Dostaną miliony za wybory

Partie, które wprowadziły posłów do Parlamentu Europejskiego dostaną z państwowej kasy nawet 7,3 miliona złotych do podziału.

 

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego politycy tak zgodnie namawiają obywateli do powszechnego udziału w wyborach? W przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego niekoniecznie może chodzić o promocję zasad demokratyczny. A o co konkretnie? Wiadomo: o pieniądze!

Od frekwencji w wyborach do europarlamentu zależy bowiem wysokość kwoty, jaką partie otrzymają w zamian za zwycięstwo ich kandydatów. W tym roku do urn poszło 7,3 miliona Polaków i właśnie 7,3 miliona złotych padnie łupem polityków. Każdy obywatel idąc na wybory, oddaje nie tylko głos, ale również dokłada złotówkę do budżetu partyjnych bonzów.

Jak podał PAP w tym roku najbardziej obłowią się dwie zwycięskie partie: PO i PiS dostaną po 2,7 miliona za wprowadzenie po 19 europosłów. Działacze SLD-UP za 5 mandatów dostaną 715 tys. zł, a PSL i Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego, które zdobyły po cztery mandaty, mogą liczyć na otrzymanie 572 tys. zł.

Warunkiem otrzymania tych pieniędzy jest przedstawienie PKW sprawozdania finansowego, kwota wypłacona partiom nie może być też wyższa niż wydatki, jakie partia poniosła na kampanię.

Więcej postów