Testy na Hawajach potwierdzają postęp w rozwoju natowskiego systemu obrony przed rakietami balistycznymi.
Mieszkańców Hawajów zaniepokoił we wtorek wieczorem widok dziwnych zygzaków i smug na niebie. Skojarzono je z aktywnością w bazie wojsk rakietowych Barking Sands na wyspie Kauai, jednak rzecznik Marynarki Wojennej stwierdził, że „siły zbrojne nie posiadają żadnych informacji o źródle tych zjawisk”.
Dopiero dzień później amerykańska Agencja Obrony Rakietowej (MDA) przyznała, że zaobserwowane zjawiska były wynikiem przelotu rakiet bojowych. Oficjalny komunikat MDA mówi o pierwszej udanej próbie wystrzelenia w ramach systemu Aegis pocisku SM-3 z instalacji na lądzie stałym (wcześniej testy prowadzono z okrętów).
Celem ćwiczenia było skoordynowanie systemu startu pionowego rakiet ze stanowiska na lądzie stałym i systemu radarowego SPY-1 używanego przez okręty należące do systemu Aegis.
Do tej pory wykonano już ok. 80 prób, zdecydowana większość z nich (65) zakończyła się sukcesem, czyli zniszczeniem celu symulującego atakującą rakietę międzykontynentalną.
Przeprowadzanie testów – wznowionych po przerwie w styczniu 2013 r. – oznacza przygotowanie do kontynuacji drugiej fazy systemu obrony rakietowej w Europie, której elementem ma być budowana już baza rakietowa w rumuńskim Deveselu. Baza ta ma być gotowa w 2015 r. Trzy lata później do systemu ma zostać włączona polska baza w Redzikowie. Według najnowszych informacji Biały Dom nie jest skłonny do przyspieszenia inwestycji w Polsce mimo sugestii części Kongresu.
Wprawdzie na początku 2013 r. prezydent Barack Obama zawiesił realizację czwartej fazy projektu europejskiej obrony rakietowej, jednak ostatnio nastąpiło przyspieszenie prac nad rozbudową systemu.
Wpłynęło na to pogorszenie stosunków USA z Rosją. Zawieszone zostały rozpoczęte w 2010 r. konsultacje z Moskwą na temat systemów antyrakietowych. Rosjanie uważają, że powstanie tarczy zakłóci globalną równowagę zbrojeń strategicznych.
Obecnie w Europie znajdują się cztery okręty należące do systemu Aegis zdolne do namierzania i zwalczania rakiet balistycznych (najnowszy – USS „Donald Cook” – od lutego okrętuje w hiszpańskiej bazie morskiej Rota).
Tarcza antyrakietowa ma osłaniać większość obszaru Europy i Azji. Podstawą systemu są teraz okręty, ale niektóre jego elementy znajdą się na lądzie. Oprócz Polski i Rumunii gotowość do przyjęcia radarów (TPY-2) zgłosiła też Japonia. US Navy ma już 30 okrętów zdolnych do wystrzeliwania pocisków antyrakietowych SM-3, ale ich liczba ma wzrosnąć do 43 w ciągu pięciu lat.
Jarosław Giziński