Jak Sikorski kombinował z paliwem

Radosław Sikorski (51 l.) pobieranie zwrotu kosztów za używanie prywatnego auta do celów służbowych tłumaczy tym, że w swoim okręgu wyborczym jeździł swoim samochodem, a nie limuzyną Biura Ochrony Rządu. Tyle tylko, że trudno taką sytuację w ogóle znaleźć.

Przyjrzeliśmy się aktywności marszałka, a wcześniej szefa MSZ, w województwie kujawsko-pomorskim w ciągu ostatnich sześciu lat. Rezultat naszego śledztwa? Okazało się, że nie ma zdjęć dokumentujących jego wizyty, które miałby odbywać prywatnym samochodem. Za to są w limuzynie BOR…

32 tysiące kilometrów – tyle Radosław Sikorski jako poseł i minister spraw zagranicznych przejeździł prywatnym autem od 2007 roku i wziął na nie tzw. kilometrówkę – ok. 70 tys. zł. W tym samym czasie, jako szef MSZ, korzystał z samochodu BOR. Jak się z tego teraz tłumaczy? Twierdzi, że zawsze starał się rozdzielać obowiązki poselskie od ministerialnych, dlatego do okręgu wyborczego jeździł prywatnym autem. Skarży się też, że limit na podróże krajowe jest niewysoki. – Łatwo go przekroczyć. Osobiście wykorzystywałem jedną trzecią tego limitu – mówił Sikorski.

Swojego kolegę broni Michał Kamiński (42 l.). – Sikorski pokazał wręcz najwyższe standardy, bowiem oddzielił rolę posła ziemi bydgoskiej od funkcji ministra spraw zagranicznych. On ma bardzo anglosaski styl uprawiania działalności poselskiej, często tam jeździł – mówi Kamiński w TVPInfo. Przejrzeliśmy więc wszystkie zdjęcia z aktywności Radosława Sikorskiego (51 l.) w okręgu kujawsko-pomorskim w ostatnich 6 latach.

Poniedziałek 17 marca 2008 r., czyli dzień poselski – rocznica wydarzeń bydgoskich, Sikorski pojawia się na miejscu w służbowej limuzynie. Podobnie było 29 grudnia 2008 r. w sobotę podczas konferencji o rewitalizacji Bydgoskiego Węzła Wodnego. 1 października 2011 r. – poniedziałek – konferencja przed Dworcem Głównym PKP w Bydgoszczy – tu także ówczesny szef MSZ korzystał z auta BOR. Wreszcie sobota 15 lipca 2013 r. – spotkanie w sprawie dofinansowania OSP Kcynia. Nigdzie Sikorski nie przyjechał prywatnym autem! Ale sprawa wypłacanych mu kilometrówek według jego rzeczniczki jest już „zamknięta”. Panie marszałku, nic zamknięte i wyjaśnione nie jest!

Fakt.pl

Więcej postów