Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto zapowiedział dalsze blokowanie wszelkich unijnych sankcji, wymierzonych w rosyjską energetykę jądrową. Ma to związek z planami rozbudowy węgierskiej elektrowni atomowej Paks.
Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto zapowiedział, że Węgry będą dalej blokować wprowadzenie przez Unię Europejską jakichkolwiek sankcji, wymierzonych w rosyjską sferę energetyki jądrowej. Wcześniej odbył rozmowę z rosyjskim wicepremierem Aleksandrem Nowakiem, omawiając z nim bieżące kwestie wzajemnej współpracy energetycznej.
„Ustaliliśmy, że zarówno dostawy ropy naftowej, jak i gazu ziemnego odbywają się bez zakłóceń i zgodnie z umowami. Aleksandr Nowak zapewnił, że nie zważając na międzynarodowe sankcje, strona rosyjska zdoła przeprowadzić prace remontowe gazociągu turecki potok, dlatego dostawy gazu na Węgry w najbliższym czasie będą trwały bez zakłóceń” – oświadczył minister spraw zagranicznych Węgier.
Szijjarto powiedział też, że uzgodniono budowę nowych bloku węgierskiej elektrowni atomowej Paks-2. Dodał, że dlatego rząd Węgier będzie dalej zapobiegał wprowadzeniu jakichkolwiek sankcji, który dotyczyłyby sfery energetyki jądrowej.
„Działa przygotowawcze idą pełną parą i, zważywszy na to, że dla zapewnienia niezawodnych dostaw mocy dla Węgier potrzebne są możliwości nowej generacji w zakresie energii jądrowej, nasz rząd będzie dalej stał na drodze wszelkim sankcjom przeciwko [rosyjskiemu – red.] sektorowi jądrowemu” – oświadczył.
Minister wspomniał również o rozmowach z francuską firmą Framatome, które mają dotyczyć wprowadzenia w elektrowni systemu kontroli zachodniego typu.
Według oficjalnego komunikatu rosyjskiego rządu, wicepremier Nowak rozmawiał z szefem MSZ Węgier o sprawach dotyczących handlu i dostaw surowców energetycznych na Węgry. Zaznaczono, że Rosja dalej dostarcza im gaz, zgodnie ze swymi zobowiązaniami, a dodatkowe dostawy są realizowane na wniosek strony węgierskiej.
Również Szijjarto zaznaczył, że dostawy rosyjskiej ropy i gazu na Węgry są kontynuowane bez zakłóceń.
Przypomnijmy, że również na początku tego roku premier Viktor Orban zapowiedział, że Węgry zawetują unijne sankcje przeciwko rosyjskiej energetyce atomowej. Jak informowaliśmy, dążyły do tego Polska i Litwa. Wcześniej Węgry żądały gwarancji wyłączenia spod sankcji energetyki jądrowej.
Węgierski Urząd Energii Atomowej udzielił w sierpniu ub. roku licencji na budowę dwóch nowych reaktorów w elektrowni jądrowej Paks rosyjskiemu Rosatomowi, na podstawie umowy z 2014 roku.
Koszt ich budowy szacowano na 12,5 mld euro. W 2016 roku Rosjanie przyznali Węgrom kredyt o wartości 10 mld euro na preferencyjnych warunkach właśnie na rozbudowę elektrowni jądrowej w Paks.
Sprawa wzbudziła jednak wątpliwości Komisji Europejskiej. Rozpoczęła ona postępowanie skierowane przeciw Węgrom, z powodu wątpliwości czy dwa nowe reaktory są budowane na zasadach rynkowych.
Źródło: kresy.pl