Senator PSL wywołał skandal, teraz się tłumaczy. „Nie oszalałem”

— Uważam, że to, co pisze Tomasz Terlikowski, jest nieprawdziwe (…) Nie było moją intencją w żadnym razie umniejszanie bólu i cierpienia ofiar przestępstw pedofilii — mówił we wtorek na antenie RMF FM senator PSL Jan Filip Libicki, tłumacząc się ze skandalu, jaki wywołał jego wpis na Twitterze. Przypomnijmy, że Libicki przyznał, że „żarliwość, z jaką redaktor Tomasz Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii” rodzi w nim „złą pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować”.

Jan Filip Libicki był gościem Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM. Senator PSL tłumaczył się ze swojego wpisu na Twitterze, który wywołał prawdziwą burzę.

 — Nie oszalałem — podkreślał Libicki, pytany o całą sprawę. 

—  Uważam, że to, co pisze Tomasz Terlikowski, jest nieprawdziwe . Po drugie, jeśli zaczniemy mówić, że do czegoś dochodziło wszędzie, to osłabiamy wrażliwość społeczną, kiedy do tych przypadków pedofilii faktycznie dochodzi. Jeżeli pan powie, że wszyscy senatorowie to złodzieje i będzie pan to utrzymywał przez dłuższy czas, to siłą rzeczy jak pojawią się prawdziwe przypadki złodziejstwa, to opinia publiczna będzie na to uodporniona i na to chciałem zwrócić uwagę swoim wpisem — wyjaśniał senator ludowców.

— Czy ja popełniłem błąd? Tak, ponieważ jako polityk powinienem przewidywać i zastanawiać się nie tylko nad własną intencją, ale jak jej przedstawienie na Twitterze będzie odebrane i to jest mój błąd — mówił.

—  Nie było moją intencją w żadnym razie umniejszanie bólu i cierpienia ofiar przestępstw pedofilii . Jeśli jest tak, że zostało to źle zrozumiane, to chcę jasno powiedzieć, że  ofiary przestępstwa pedofilii, które mogły się moim wpisem poczućurażone — choć nie było to moją intencją — to te ofiary, po namyśle, przepraszam  — powiedział senator Libicki.

  Od wpisu Libickiego odcięło się już jego ugrupowanie  , do czego również odniósł się senator Libicki.

— Wielokrotnie pan Sawicki w swoich wypowiedziach sugerował, że on byłby gotów zawrzeć koalicję powyborczą z PiS. PSL się od tego odcinało i pan Sawicki nie czuł się w żaden sposób urażony. Ja też nie czuję się urażony — stwierdził Libicki.

 Reszta tekstu pod materiałem wideo. 

W ostatnim czasie przez Polskę przetoczyła się dyskusja o wiedzy Jana Pawła II na temat przypadków pedofilii wśród duchownych. Był to efekt emisji w TVN24 reportażu „Franciszkańska 3”, autorstwa Marcina Gutowskiego.

Głos w dyskusji zabrał także Tomasz Terlikowski, który od dłuższego czasu nie unika komentowania tych spraw. Tak było też w październiku ubiegłego roku, gdy  pisząc o książce „Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II”  , stwierdził: „Dla człowieka wychowanego na Janie Pawle II uświadomienie sobie, że w istotnej kwestii zawiódł on wielu, jest bolesnym doświadczeniem. Dla człowieka wierzącego, dla którego Kościół jest domem, doświadczenie głębokiego kryzysu instytucjonalnego także wiąże się z ogromnym bólem”.

„Milczała ogromna większość hierarchów i księży, ogromna większość była ślepa na cierpienie niewinnych, nie wierzyła im. Teologia kapłaństwa, jaka wówczas dominowała i rozumienie Kościoła, jakie było wspólne niemal wszystkim, sprawiało, że dobro niewinnych było stawiane niżej niż interes instytucji. Idealizacja kapłaństwa — właściwa tamtej (i obecnej także) teologii — sprawiała, że ludzie nie »widzieli« albo nie chcieli widzieć przestępstw, a idealizacja i sakralizacji administracji uniemożliwiała (i nadal uniemożliwia) reakcję na przestępstwa. Jan Paweł II był dzieckiem tamtej epoki, niczym nie różnił się w tym myśleniu od innych. A jego osobista, bardzo wysublimowana i w zasadzie niedotykająca brudu i zła świata teologia ciała, ale także teologia kapłaństwa czyniła go jeszcze bardziej »ślepym« na realne zjawiska w Kościele” — pisał Terlikowski.

 źródło : RMF FM, Twitter

ONET.PL

Więcej postów