Blokada środków unijnych przez uchwały anty-LGBT jest realna

Niezależny dziennik polityczny

Środki unijne nie będą przyznawane samorządom, które mają uchwały dyskryminujące np. społeczność LGBT. W przypadku projektów partnerskich nie otrzymają ich także te, które tego rodzaju uchwał nie podejmowały. Ale ostatecznie kluczowa będzie interpretacja.

  • – 24 lubelskie jednostki samorządu terytorialnego właśnie przyjmują uchwały o przystąpieniu do projektu „e-Geodezja II”, a wśród nich jest 9 mających uchwały anty-LGBT. Jeśli utrzymają swoje uchwały to na marne pójdzie wysiłek ich pozostałych partnerów włożony w przygotowanie tego projektu – sygnalizuje Jakub Gawron, współtwórca Atlasu Nienawiści.
  • Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego wskazuje, że zgodnie z przepisami unijnymi, naruszenie lub nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się danego samorządu o wsparcie dla projektów ze środków Unii Europejskiej. A projekty partnerskie zostaną odrzucone w całości.
  • To co dla aktywistów jest uchwałą jednoznacznie uderzającą w środowisko LGBT, niekoniecznie musi taką być w oczach samorządowców i urzędników. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i kluczowa będzie interpretacja zapisów poszczególnych dokumentów.

W ostatnich latach temat zależności między uchwałami anty-LGBT a środkami unijnymi przewija się dość często, ale do niedawna dotyczył przede wszystkim kwestii utraty dotacji już przyznanych.

Z racji tego, że perspektywa unijna 2021-2027 w Polsce rusza w zasadzie dopiero teraz (z powodu przepychanek rządu z Komisją Europejską w sprawie polskiej reformy sądownictwa), fakt posiadania tych kontrowersyjnych uchwał prawdopodobnie będzie natomiast oznaczał, że już wystąpienie o dofinansowanie będzie bezcelowe, ponieważ – w myśl unijnych przepisów – nie będzie ono mogło być przyznane.

Ale rodzi się też pytanie co z większymi projektami, w realizacji których ma zamiar brać udział i współpracować więcej samorządów – zarówno z uchwałami, jak i bez nich.

Aktywiści walczący z dyskryminacją nie mają wątpliwości.

– Wszystkie wspólne projekty z udziałem jednostek samorządu terytorialnego, które podjęły jakiekolwiek dyskryminacyjne uchwały, będą odrzucane przez Instytucję Zarządzającą Regionalnego Programu Operacyjnego w naborach do unijnego dofinansowania. Dotyczy to zarówno projektów realizowanych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w ramach Obszarów Funkcjonalnych, jak i pozostałych projektów partnerskich realizowanych poza tymi Obszarami Funkcjonalnymi – wskazuje Jakub Gawron, współtwórca „Atlasu Nienawiści”.

112 mln zł do wzięcia w projekcie „e-Geodezja II”. „Na marne pójdzie wysiłek partnerów”

Przykładem może być projekt „e-Geodezja II – uzupełnienie cyfrowego zasobu geodezyjnego województwa lubelskiego”, który objąć ma wszystkie lubelskie powiaty i miasta na prawach powiatu. To nie byle jaka sprawa, ponieważ zadanie wpisano na listę operacji o znaczeniu strategicznym w programie operacyjnym Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021–2027. Liderem projektu jest powiat lubelski i zamierza wnioskować o dofinansowanie w wysokości 112 mln zł (w poprzedniej edycji wsparcie na ten cel było jeszcze wyższe – 160 mln zł).

– 24 lubelskie jednostki samorządu terytorialnego właśnie przyjmują uchwały o przystąpieniu do tego projektu. Wśród nich jest 9 jednostek, które podjęły różnego rodzaju uchwały anty-LGBT. Są to powiaty: kraśnicki, lubelski, łukowski, puławski, rycki, świdnicki, tomaszowski, radzyński oraz miasto Zamość. Jeśli utrzymają swoje uchwały a Komisja Europejska odrzuci projekt z ich powodu, to na marne pójdzie wysiłek ich pozostałych partnerów włożony w przygotowanie tego projektu. Są to powiaty bialski, biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, janowski, krasnostawski, lubartowski, łęczyński, opolski, parczewski, włodawski, zamojski oraz miasta Biała Podlaska, Chełm i Lublin – przekonuje Jakub Gawron.

Stanowisko Brukseli jednoznaczne, podobnie jak zapisy w programie regionalnym województwa lubelskiego

Poprosiliśmy o wyjaśnienia Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. Ten podkreślił, że zgodnie z Umową Partnerstwa dla realizacji Polityki Spójności 2021-2027 zasady równości szans i niedyskryminacji, w tym dostępności dla osób z niepełnosprawnościami, stanowią filar interwencji opartej na funduszach UE.

W umowie zobowiązano do ujęcia „w treści każdego programu finansowanego ze środków polityki spójności na lata 2021-2027 opisu jego wkładu w promowanie równości szans i niedyskryminacji, w tym dostępności dla osób z niepełnosprawnościami”.

Jest tam również mowa o kwestii procedur wyboru projektów, które „mogą być konkurencyjne lub niekonkurencyjne, pod warunkiem że zastosowane kryteria i procedury są niedyskryminujące, włączające i przejrzyste (…)”.

– Przestrzeganie ww. zasad jest prawnym obowiązkiem, dlatego wszystkie instytucje zaangażowane w realizację polityki spójności oraz projekty realizowane w ramach programów muszą je uwzględniać, na każdym etapie, tj. na poziomie programowania, wdrażania, monitorowania, ewaluacji, informacji i promocji, kontroli – wylicza Anna Nycz z Biura Prasowego UMWL.

Wskazuje, że w oparciu o wspomniane wymogi, w Programie Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021-2027 (FEL) zawarto klauzulę: „Fundusze polityki spójności będą przyznawane wyłącznie projektom i beneficjentom, którzy przestrzegają przepisów antydyskryminacyjnych”. Oznacza to, że naruszenie lub nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się takiego samorządu o wsparcie dla projektów ze środków UE.

Cały projekt do kosza. Chyba że podjęte zostaną działania naprawcze

Dodatkowo Komitet Monitorujący FEL 2021-2027 23 lutego 2023 r. przyjął w związku z tym stosowne kryteria. Jest tam mowa m.in., że jeśli wnioskodawca/partner podjął działania dyskryminujące, sprzeczne z ww. zasadami, a następnie podjął skuteczne działania naprawcze, kryterium uznaje się za spełnione. Podjęte działania naprawcze powinny być jednak opisane we wniosku o dofinansowanie.

Urząd marszałkowski jasno też wskazał, że wsparcia nie uzyska cały projekt partnerski, a nie tylko samorządy z uchwałami anty-LGBT.

– Pozostawienie w projekcie wnioskodawcy, który nie przestrzega przepisów antydyskryminacyjnych, stanowi przesłankę do negatywnej oceny wniosku o dofinansowanie składanego przez taki JST – zarówno indywidualnie jak i w formule projektu partnerskiego. W przypadku utrzymania aktów prawnych o charakterze dyskryminującym, projekty takiego JST, w tym też projekty partnerskie, w których jest on Liderem lub Partnerem projektu, utracą możliwość uzyskania dofinansowania. Pozostali Partnerzy Projektu zachowują natomiast prawo do ubiegania się o dofinansowanie projektów, o ile nie złożą projektu partnerskiego wspólnie z tym JST – podkreśla Anna Nycz.

Kluczowa jest interpretacja zapisów poszczególnych uchwał. Aktywiści jedno, samorządowcy drugie

Sprawa wydaje się prosta, ale nie jest taka do końca. To bowiem co dla aktywistów jest uchwałą jednoznacznie uderzającą w środowisko LGBT, niekoniecznie musi taką być w oczach samorządowców i urzędników. Diabeł tkwi w szczegółach i kluczowa będzie interpretacja zapisów poszczególnych dokumentów.

– Rada Powiatu Radzyńskiego nie podejmowała uchwały antyLGBT – zaznacza Jarosław Gomoła, sekretarz w Starostwie Powiatowym w Radzyniu Podlaskim.

Ale 28 maja 2019 r. wspomniana rada powiatu przyjęła uchwałę w formie stanowiska popierającego stanowisko Sejmiku Województwa Lubelskiego, w którym mowa o sprzeciwie wobec działań mających na celu promowanie ideologii LGBT. Rada wyraziła też wolę realizacji postulatów zawartych w Samorządowej Karcie Praw Rodzin (SKPR).

– Bez owijania w bawełnę w uzasadnieniu podają, że jest ona skierowana przeciwko „ideologii LGBT” – zwraca uwagę Jakub Gawron.

Sejmik się wycofał. Procesy sądowe o umieszczenie w Atlasie Nienawiści za SKPR

Wspomniane stanowisko lubelskiego sejmiku zostało uchylone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w maju 2022 r., ale już wcześniej radni wojewódzcy, obawiając się zablokowania środków unijnych, zmodyfikowali swoją uchwałę, usuwając z niej określenie „LGBT”.

Z kolei Samorządowe Karty Praw Rodzin (SKPR) przyjęte przez kilkadziesiąt samorządów w Polsce we współpracy z Ordo Iuris, interpretowane są dwojako. Zwolennicy równouprawnienia środowiska LGBT przekonują, że również są one dyskryminujące, przeciwnego zdania są natomiast samorządowcy, które je uchwalali.

Gminy i powiaty, które mają SKPR, znalazły się na internetowej mapie „Atlas Nienawiści”, na jakiej oznaczane są samorządy podejmujące działania dyskryminujące, czym kilka z nich poczuło się urażonych i wystosowało przeciwko aktywistom pozwy o naruszenie dobrego imienia. Póki co zapadły trzy wyroki i za każdym razem sąd oddalał pozwy.

Jak do sprawy podchodzą powiaty i co zrobią? Różne stanowiska

W odpowiedzi na naszą prośbę o skomentowanie sprawy i informację, czy wspomniane uchwały będą zmieniane lub uchylane, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Puławach przypomina tylko, że zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym, starosta wraz z zarządem jest organem wykonawczym i nie jest władny, aby zmienić bądź uchylić uchwałę podjętą przez organ stanowiący, jakim jest Rada Powiatu Puławskiego.

– Rada Powiatu Tomaszowskiego nie pojęła uchwały w tym temacie, tylko stanowisko – zwraca uwagę Ewelina Michniak, dyrektor Wydziału Promocji i Rozwoju Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Lubelskim, ale jednocześnie dodaje, że temat został poddany analizie i ewentualne decyzje będą podejmowane przez radę powiatu.

Powiat rycki podjął uchwałę w formie stanowisko przeciwko ideologii LGBT w kwietniu 2019 r. Podszedł do sprawy wyjątkowo stanowczo, ponieważ zawarł w stanowisku takie określenia jak m.in. „homoterror, homopropaganda, czy seksualizacja życia społecznego”. Była w niej też mowa o „obronie dzieci, młodzieży, rodziny i polskiej szkoły przed seksualną deprawacją i indoktrynacją prowadzącą do wielu patologii (…), jak akceptacja pornografii, aborcja, przestępczość na tle seksualnym, kryzys rodziny i wielu innych”.

Uchwałę zaskarżył do WSA Rzecznik Praw Obywatelskich, ale skarga została odrzucona. Skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego przyniosła już jednak skutek, ponieważ ten nakazał WSA ponowne rozpatrzenie sprawy. A wojewódzki na tym samym posiedzeniu uchylił zarówno uchwałę rycką, jak i stanowisko sejmiku lubelskiego.

Sprawa rycka w NSA. Uchwała nadal ważna mimo braku skargi kasacyjnego ze strony samorządu

– Problem polega wyłącznie na tym, że z prawnego punktu widzenia jako rada powiatu nie możemy podejmować uchwał w takich sprawach. Natomiast ja cały czas podpisuję się pod tym stanowiskiem z 2019 roku: głosowałem za nim 3 lata temu i teraz też bym się po tym podpisał – mówił niespełna rok temu „Dziennikowi Wschodniemu” przewodniczący Rady Powiatu Ryckiego Piotr Łysoń (PiS).

– Pamiętajmy, że to nie była uchwała, tylko stanowisko radnych, które nie niesie za sobą skutków prawnych. Jak sąd może uchylić czyjeś zdanie na dany temat? Mamy tu do czynienia nie z opinią prawną, a ideologiczną – powiedział z kolei gazecie wiceprzewodniczący lubelskiego sejmiku Mieczysław Ryba (PiS), jeden z inicjatorów przyjęcia stanowiska.

Powiat rycki do NSA się nie odwołał, ale zrobiły to Prokuratura Krajowa i Ordo Iuris, składając skargi kasacyjne, które nadal czekają na rozpatrzenie. Oznacza to, że z formalnego punktu widzenia stanowisko przyjęte w Rykach nadal obowiązuje.

– Biuro projektu zapowiedziało pismo w tej sprawie. Odpowiemy po zapoznaniu się z nim – krótko informuje Starostwo Powiatowe w Rykach w odpowiedzi na pytanie, czy rada uchyli uchwałę z 2019 r., żeby móc starać się o środki unijne w ramach projektu geodezyjnego.

Powiat lubelski rozważa wprowadzenie korekty do swojej uchwały

Sekretarz powiatu lubelskiego (lidera projektu geodezyjnego) Artur Rumiński, zaznacza na wstępie, że nie posiada wiedzy aby powiaty lub miasta na prawach powiatu w województwie lubelskim podejmowały uchwały anty-LGBT.

– Również Rada Powiatu w Lublinie nie podejmowała tego typu uchwały. Faktem jest, że 31 maja 2019r. wyraziła swoje stanowisko w sprawie ochrony podstawowych praw i wolności, ale nie godzi ono w prawa środowisk o różnych orientacjach – podkreśla Artur Rumiński.

Dodaje jednak, że w celu jednoznacznego zapobiegnięcia możliwej błędnej jego interpretacji w obiegu publicznym na najbliższej sesji Rady Powiatu w Lublinie zostanie ono prawdopodobnie zmienione.

– I przedstawione w treści jednoznacznie wykluczającej kolizje prawne z poglądami wyrażanymi przez Instytucje Unii Europejskiej, a nade wszystko z treścią Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – kwituje sekretarz.

Co z pozostałymi samorządami? Zrezygnują ze współpracy?

W Lublinie zapytaliśmy, czy w związku z faktem, że projekt „e-Geodezja II – uzupełnienie cyfrowego zasobu geodezyjnego województwa lubelskiego” jest zagrożony brakiem dofinansowania, miasto będzie namawiało do uchylenia kontrowersyjnych uchwał albo powalczy o te środki samodzielnie.

– Projekt jest wpisany z numerem 1 do „Wykazu planowanych operacji o znaczeniu strategicznym wraz z harmonogramem”, stanowiącego aneks do projektu programu Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021-2027. W związku z tym do tego projektu będzie miał zastosowanie tryb niekonkurencyjny. To obecnie wyklucza możliwość samodzielnego aplikowania przez miasto o środki na ten cel – wyjaśnia Albert Wójcik, dyrektora Wydziału Geodezji Urzędu Miasta Lublin.

W kontekście uchylenia uchwał podkreśla, że miasto pozostaje tej sprawie pozostajemy w kontakcie z liderem projektu, czyli powiatem lubelskim.

– Z informacji które posiadamy wynika, że problem uchwał anty-LGBT był już liderowi projektu zgłaszany, zaś powiaty partnerskie mają poddać swoje uchwały szczegółowej analizie pod kątem antydyskryminacyjnym oraz ewentualnie rozważyć dokonanie zmian w tym zakresie – dodaje Albert Wójcik.

Niejednoznaczna sprawa z uchwałą w Zamościu. Jak do tego podejdzie urząd marszałkowski?

Ciekawy przypadkiem jest Zamość. W 2019 r. Rada Miasta Zamość podjęła uchwałę popierającą stanowisko i nauki abp. Marka Jędraszewskiego, który mówił o „tęczowej zarazie chcącej opanować nasze dusze, serca i umysły”. Aktywiści oczywiście traktują tę uchwałę jako wymierzoną w społeczność LGBT.

Władze Zamościa niestety nie zdecydowały się na skomentowanie sprawy dla PortalSamorzadowy.pl. A jak do tego podejdzie Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego i czy w związku z tym dofinansowania unijne nie będą mogły być miastu przyznane?

– Będzie to przedmiotem analizy na etapie oceny wniosku o dofinansowanie czy ww. działanie spełnia znamiona działania dyskryminującego – mówi Anna Nycz z UMWL, dodając, że trzeba to będzie zrobić także w przypadku uchwał SKPR.

– Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy zweryfikować treść przedmiotowej Samorządowej Karty Praw Rodziny – wskazuje.

Źródło: portalsamorzadowy.pl

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Kraj na poziomie państwowym i samorządowym powinien samodzielnie wypracowywać dochód i gospodarować się tylko z tego co ma. Takie życie ponad stan odbija się wtrącaniem obcych jednostek w zarządzanie i w wymuszanie działań ideologicznych. Trzeba się wystrzegać zarówno lichwy jak i obcych pieniędzy z różnych zagranicznych agend i organizacji. To jest oczywista oczywistość. Jakaś dziwna globalistyczna moda na pozyskiwanie znaczonych środków.

Komentowanie jest wyłączone.