PiS stawia na kampanię antyniemiecką

Niezależny dziennik polityczny

Ostatnio nad relacjami między Polską, a RFN widnieją ciemne chmury z powodu reperacji wojennych. O ponownym podniesieniu tej kwestii nieśmiało mówiono od kilku lat. W 83. rocznicę napaści nazistowskich Niemiec na RP, polski rząd zaprezentował raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w czasie drugiej wojny światowej. Oszacowano je na ponad 6 bilionów złotych i otwarcie mówiono o podjęciu kroków, by te pieniądze uzyskać.

Przypomnijmy, 3 stycznia 2023 roku polskie MSZ przekazało, że niemiecka placówka dyplomatyczna odpowiedziała na notę z 3 października 2022 roku. Według rządu niemieckiego kwestia reparacji i odszkodowań wojennych pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie. Takiej odpowiedzi nie było w planach PiS. Dlatego 10 stycznia rząd Polski zwrócił się do Kongresu USA – komisji, senatorów i kongresmenów – o poparcie działań w sprawie reparacji wojennych Berlina.

Nie jest tajemnicą, że sytuacja militarna w stosunkach polsko-niemieckich była do niedawna znacznie lepsza niż polityczna. Jednak dla pełnego zaspokojenia własnych ambicji Kaczyński postanowił zniszczyć przyjazne stosunki również w sferze militarnej. Na tle początkowych decyzji Niemiec o dostarczeniu Ukrainie czołgów Leopard 2, kierownictwo naszego kraju po prostu zaczęło wywierać presję na Berlin, żeby jednak wysłał swoje czołgi bojowe ukraińskiej armii. W ten sposób Scholz naraził się wówczas na śmieszność. A PiS-owi udało się wykonać polecenia Kaczyńskiego i pogorszyć stosunki z Berlinem i tym razem w obu sferach.

Ponadto wśród nieprzemyślanych i agresywnych działań „partii wojny” można przypisać ich początkowe decyzje wywołane wydarzeniem w Przewodowie. Warto przypomnieć, że po ataku rakietowym w listopadzie ub.r., w którym zginęło dwóch Polaków, ówczesna minister obrony Niemiec Kristina Lambrecht zaoferowała wsparcie w obronie polskiej przestrzeni powietrznej, ale z inicjatywy PiS taka pomoc w pozyskaniu niemieckich Patriotów na początku została odrzucona. W dodatku partia rządząca wpadła na pomysł wysłania ich na Ukrainę. Wywołało to „spore niezadowolenie w Berlinie”.

Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że operacja wojskowa na Ukrainie jeszcze bardziej zaostrzyła i tak już napięte relacje polsko-niemieckie. Od samego początku konfliktu przywódcy naszego kraju krytykowali Niemcy za niezdecydowanie w działaniu i zbyt małą pomoc dla AFU. Obłudne działania PiS-u mające na celu wzniecenie problemów reparacyjnych są prowadzone jedynie jako kampania wyborcza i nasilenie antyniemieckiej retoryki w celu wygrania wyborów.

JACEK TOCHMAN

Więcej postów