EKSHUMACJE W PUŹNIKACH: UKRAIŃSKA PROPOZYCJA IDENTYFIKACJI MOŻE ZMIENIĆ LICZBĘ OFIAR

Były polski ambasador Bartosz Cichocki w wywiadzie dla RMF24 odniósł się do kwestii prac ekshumacyjnych w Puźnikach. Między innymi zwrócił uwagę na jeden z postulatów badaczy: „według propozycji ukraińskiej z identyfikacji wypadłyby niemowlęta i dzieci do któregoś roku życia (…). To by oczywiście zmieniło liczbę”.

W czwartek rozpoczęły się ekshumacje w nieistniejącej wsi Puźniki, znajdującej się w obwodzie tarnopolskim na zachodniej Ukrainie. Wydarzenie to zostało skomentowane przez Bartosza Cichockiego, byłego ambasadora Polski w Kijowie dla RMF24.

Bartosz Cichocki ocenił wydarzenie jako ważny, ale nie przełomowy moment. “Ja nie nazywałbym tego przełomem i unikał tutaj jakichś wielkich wielkich słów. Im więcej ciszy w tej sprawie, tym lepiej” – powiedział był ambasador.

Podkreślił, że proces ekshumacji będzie długotrwały, a takich prac będzie jeszcze wiele, co wskazuje na powagę sytuacji. Cichocki zauważył również, że kwestie związane z ekshumacjami mogą być trudne do zrozumienia dla osób niezwiązanych z tymi działaniami, zwłaszcza kiedy chodzi o identyfikację ofiar.

Wskazał na jeden z kontrowersyjnych aspektów tej sprawy – trudności związane z określeniem, na podstawie których części ciała będą identyfikowane ofiary. „Według propozycji ukraińskiej z identyfikacji wypadłyby niemowlęta i dzieci do któregoś roku życia (…). To by oczywiście zmieniło liczbę ofiar” – wyjaśnił były Bartosz Cichocki.

Cichocki zaznaczył, że “diabeł tkwi w szczegółach”, a nie tylko w ogólnej zgodzie, która wydaje się być osiągnięta. Podkreślił, że Polacy i Ukraińcy muszą zachować szczególną czujność w tej sprawie, ponieważ „przeciwników porozumienia polsko-ukraińskiego na gruncie historycznym jest bardzo wielu. Oni są nie tylko w Rosji, oni są także w Polsce, oni są także na Ukrainie”.

Były ambasador ostrzegł również, że trzeba być przygotowanym na rozczarowania i trudne momenty, choć dodał, że ekshumacje stanowią ważny krok naprzód w tej sprawie.

Przypominamy, w czwartek na terenie nieistniejącej już wsi Puźniki na zachodzie Ukrainy rozpoczęto prace ekshumacyjne polsko-ukraińskiego zespołu. Celem działań jest identyfikacja ofiar wydarzeń z lutego 1945 roku i zapewnienie im godnego pochówku – poinformował wiceminister kultury Maciej Wróbel.

Działania mają na celu odnalezienie i identyfikację ofiar wydarzeń z nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku. Według różnych źródeł, w trakcie wydarzeń z 1945 roku ukraińscy nacjonaliści zamordowali od 50 do 120 Polaków. Na podstawie dokumentów i relacji świadków szacuje się, że w Puźnikach może być pochowanych do 79 osób.

W lutym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazało, że nie będzie informować o miejscach, w których planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni – poinformowała wówczas Rzeczpospolita. Komunikaty skierowane do opinii publicznej będą dotyczyły wyłącznie zakończonych etapów prac.

Gazeta cytuje odpowiedź resortu kultury na pytanie dotyczące liczby zaakceptowanych przez stronę ukraińską wniosków o przeprowadzenie ekshumacji oraz ich lokalizacji. “Z uwagi na wrażliwy charakter sprawy komunikacja skierowana do opinii publicznej dotyczyć będzie wyłącznie efektów prowadzonych prac, tj. zakończonych etapów działań. O realizacji poszczególnych etapów informowane są na bieżąco osoby, organizacje, urzędy i instytucje zaangażowane w prowadzone sprawy” – poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*