Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że trudna sytuacja demograficzne tego kraju stała się tragiczna. Demografia jest piętą achillesową Ukrainy.
Liczba ludności Ukrainy
Według szacunków ukraińskiego rządu, na koniec 2019 roku, na Ukrainie (licząc jedynie tereny pod faktyczną kontrolą Kijowa) żyło 37,3 miliona ludzi, szacunek ten opierał się na przeprowadzonym badania liczby ludności za pomocą danych od operatorów komórkowych, danych funduszu emerytalnego oraz innych danych państwowych. Jest to ostatni i najdokładniejszy szacunek liczby mieszkańców Ukrainy przed rozpoczęciem działań wojennych. Uwzględniając fakt, że w latach 2020-2021 liczba zgonów na Ukrainie przewyższała liczbę urodzeń o 772 tysiące, możemy przyjąć, że w dniu wybuchu wojny, państwo to zamieszkiwało około 36,5 miliona ludzi.
Agresja rosyjska na Ukrainę spowodowała olbrzymi spadek liczby ludności tego kraju, wynikający w dużej mierze z masowej migracji Ukraińców uciekających przed wojną. Według danych UNHCR 18 listopada 2024 roku, na świecie przebywało 6,78 miliona ukraińskich uchodźców, w głównej mierze kobiet w wieku produkcyjnym
Jednocześnie pańśtwo to notuje naturalny spadek liczby ludności (różnica pomiędzy liczbą urodzeń a liczbą zgonów), który według oficjalnych danych w latach 2022-2023 wyniósł ok. 643 tysięcy osób, dane te najprawdopodobniej dotyczą jedynie terenów, które uniknęły rosyjskiej okupacji. Należy również pamiętać, że Rosjanie zajęli część ukraińskiego terytorium, co również wpływa na potencjał ludzki będący w dyspozycji rządu ukraińskiego. Według ukraińskiego demografa, Aleksandra Galduna, obecnie na terenach nieokupowanych, przebywa od 28 do 30 milionów ludzi.
Liczba ta będzie niestety szybko spadać w następnych latach, Narodowy Bank Ukrainy w sierpniu 2024 roku, dokonał korekcji swoich prognoz dotyczących salda migracyjnego.
Jeszcze w kwietniu instytucja ta przewidywała, że:
– w 2024 z Ukrainy wyjdzie 200 000 osób więcej niż wróci
– w 2025 na Ukrainę wróci 400 000 osób więcej niż wyjedzie
Prognoza sierpniowa prezentuje się w następujący sposób:
– w 2024 wyjedzie 400 000 więcej osób niż wróci
– w 2025 wyjedzie 300 000 więcej osób niż wróci
Powodem korekty, były ataki rosyjskie na infrastrukturę energetyczna Ukrainy, które wpływają na poziom życia mieszkańców. Przedłużająca się wojna, skłoniła również NBU do zmiany prognozy dotyczącej liczby uchodźców ukraińskich na koniec 2026 roku: w kwietniu tego roku prognozowano, że będzie ich 5,3 miliona, by w sierpniu podnieść prognozę do 6,6 miliona.
Znamiennym jest fakt, że w lutym 2024 roku, niemiecki portal Die Welt, poinformował, jakoby niemiecki rząd estymował, że w razie klęski Ukrainy, do Europy może przybyć nawet 10 milionów ukraińskich uchodźców. Uważam tę liczbę za skrajnie przesadzoną, jednak wartą odnotowania.
Kolejnym wyzwaniem stojącym przed państwem ukraińskim jest naturalny spadek liczby ludności, który będzie kontynuowany w następnych latach, wynika to z faktu, że by liczba urodzeń była wyższa niż liczba zgonów na Ukrainie, niezbędny byłby powrót wszystkich uchodźców na Ukrainę oraz podwojenie przedwojennego poziomu dzietności. Sytuacja ta jest jednak niemożliwa.
Potencjał rekrutacyjny SZU
W wyniku opisanych wyżej czynników maleje potencjał rekrutacyjny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według szacunków Financial Times z marca tego roku, po uwzględnieniu:
– mężczyzn służących w wojsku i innych formacjach mundurowych
– mężczyzn żyjących na okupowanych terytoriach
– mężczyzn pracujących w krytycznych gałęziach gospodarki
– mężczyzn niezdolnych do służby wojskowej
Na Ukrainie przebywa 3,7 miliona mężczyzn podlegających mobilizacji. Szacunki te są obarczone bardzo wysokim ryzykiem błędu, wynikającym głównie z trudności w oszacowaniu liczby mężczyzn, którzy przebywają na terenach okupowanych. Financial Times uznał, że jest ich około 2,9 miliona. Jedna biorąc pod uwagę emigrację ludności w wieku poborowym z tych terytoriów, jest to liczba w mojej opinii znacząco zawyżona.
Według moich szacunków łączna liczba osób, które mogą podlegać mobilizacji, wynosi około 5 milionów, jest to szacunek zbliżony do szacunku, o którym zostali poinformowani dziennikarze podczas spotkania z mediami w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego.
Liczby te choć wysokie, mogą być niewystarczające do długofalowego uzupełniania liczebności Sił Zbrojnych Ukrainy, wynika to z faktu, iż część z tych osób musi pracować, by zapewnić funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki, co jest niezwykle istotne jednakowo pod względem częściowego finansowania wojska, jak i zapewnienia podstawowych usług dla ludności cywilnej oraz zaplecza produkcyjnego na potrzeby działań zbrojnych.
Kolejnym wyzwaniem jest kondycja psychiczna potencjalnego poborowego w trzecim roku wojny:
– według fundacji Słowo i Czyn, 15 milionów Ukraińców będzie potrzebować pomocy psychologicznej po zakończeniu wojny
– według danych Światowej Organizacji Zdrowia, 10 milionów Ukraińców potrzebuje obecnie pomocy psychologicznej
– według badania portalu medycznego Anima, 29% Ukraińców cierpi na depresję a 39% odczuwa stałe zmęczenie
– według badania przeprowadzonego przez firmę Gradus Research, 77% Ukraińców odczuwa stres i ciężką nerwowość a 52% lęki i napięcie
Podsumowując, Ukrainę czekają pogłębiające się problemy z uzupełnianiem braków kadrowych w wojsku, co może powodować narastające problemy wśród żołnierzy przebywających długotrwale na linii frontu, według fundacji Słowo i Czyn, powołującej się na dane Ministerstwa Zdrowia Ukrainy z lipca tego roku, 29% żołnierzy ukraińskich cierpi na PTSD. Stąd niezbędne jest wprowadzenie systemowych rozwiązań pozwalających na rotacje oddziałów oraz zachęcających obywateli do wstępowania w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy.
Źródło: defence24.pl
Dodaj komentarz