
„Teren prac w Puźnikach będzie ogrodzony, a żaden ze specjalistów nie będzie udzielał żadnych komentarzy w trakcie prac. Po zakończeniu prac odbędzie się wspólna konferencja prasowa” – napisał Złatohorski PAP w komunikatorze internetowym. Stanowisko to opublikował także w swoim Facebooku.
Decyzja spowodowana wojną
Archeolog, którego fundacja Wołyńskie Starożytności posiada pozwolenie na prowadzenie poszukiwań w Puźnikach, wyjaśnił, że decyzja, iż media nie będą mogły być w miejscu prac, spowodowana jest wojną.
„Zawsze byłem zwolennikiem jak najszerszego relacjonowania procesu badań archeologicznych w mediach i nigdy nie zabraniałem dziennikarzom uczestniczenia w wykopaliskach. Wojna wprowadziła jednak własne zmiany” – podkreślił Złatohorski, który sam nie będzie uczestniczył w pracach, gdyż walczy na froncie.
Kiedy ruszą ekshumacje w Puźnikach?
Wcześniej kierowniczka prac ze strony ukraińskiej, Alina Charłamowa z fundacji Wołyńskie Starożytności podała PAP, że ekshumacje w Puźnikach w obwodzie tarnopolskim rozpoczną się 24 kwietnia, a prace potrwają około trzech tygodni.
Charłamowa powiedziała, że według wspomnień mieszkańców i dokumentów w grobach w Puźnikach może być pochowanych do 79 ludzi. Nie wiemy, ilu z nich zostanie odnalezionych w tym dole, może nie wszystkich znajdziemy – podkreśliła.
Badania antropologów i testy DNA
Po ekshumacjach szczątki odnalezionych będą badane przez antropologów, którzy określą wiek ofiar, ich płeć i uszkodzenia kości. Przeprowadzone zostaną testy DNA, a następnie zostaną one porównane z testami DNA krewnych tych zmarłych osób. Próbki DNA zostały już pobrane od krewnych przez naszych polskich partnerów – powiedziała.
W pracach w Puźnikach będzie uczestniczyło siedmioro przedstawicieli ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, która 8 stycznia otrzymała zgodę na poszukiwania od władz Ukrainy. Ze strony polskiej w badaniach wezmą udział m.in. przedstawiciele pomorskiego oddziału IPN oraz fundacji Wolność i Demokracja.
Zbrodnia w Puźnikach
W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. we wsi Puźniki ukraińscy nacjonaliści wymordowali, według różnych źródeł, od 50 do 120 Polaków.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Strona ukraińska potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim”. Zadeklarowała też „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach„.
Różnice w pamięci historycznej
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
O ile dla strony polskiej była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy postrzegają OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.
Dodaj komentarz