
Niemal 120 kontroli i audytów skutkujących wykazaniem miliardowych strat i kolejnymi zawiadomieniami do prokuratury – to bilans weryfikacji nieprawidłowości w Orlenie w okresie od stycznia 2016 do lutego 2024 – przekazała spółka w komunikacie.
Jak przekazał koncern, prowadzone od kwietnia ubiegłego roku działania w Grupie Orlen obejmują audyty śledcze realizowane przez wyspecjalizowanych partnerów zewnętrznych oraz audyty i kontrole wewnętrzne
120 kontroli. Wnioski po audytach w Orlenie
„Łączna liczba działań kontrolnych, których przedmiotem były decyzje podejmowane w latach 2016-2024, sięgnęła dotychczas 118. Na liczbę tę składa się 15 audytów śledczych realizowanych przez firmy audytorskie i kancelarie prawne oraz 103 audyty i kontrole realizowane przez pracowników Orlenu” – czytamy w komunikacie, do którego money.pl dotarł jeszcze przed oficjalną publikacją.
Do tej pory zakończono 64 procesy kontrolne. W toku jest kolejnych kilkadziesiąt. „Ze względu na wciąż ujawniane nieprawidłowości planowane są kolejne czynności sprawdzające, które mogą zakończyć się wnioskami do prokuratury” – zaznaczono.
Wspomniane działania skutkują wnioskami do prokuratury. Dotyczą one decyzji byłego zarządu i kierownictwa. „Spółki z Grupy Orlen złożyły dotychczas 16 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym przez byłego prezesa spółki, członków zarządu i menedżerów wyższego szczebla” – informuje spółka.
Orlen uczestniczy również w szeregu innych postępowań, przekazując ustalenia audytów i kontroli śledczym. Dzieje się tak m.in. w sprawach, które zostały w przeszłości zakończone, a obecnie prokuratura wznowiła ich badanie. Jedną z takich spraw jest kwestia zagranicznej darowizny środków ochrony osobistej w trakcie pandemii COVID-19 – czytamy w komunikacie.
W dalszej części Orlen informuje o wnioskach audytorów. Kontrolerzy potwierdzili m.in. nieprawidłowości w procesie przejęcia udziałów w spółce Ruch. „Audytorzy wskazują, że najpierw zapadła decyzja o zakupie firmy, a dopiero później zamawiano analizy i opinie, które miały uzasadnić taką decyzję. Ujawniono też, że przyjęty Program Restrukturyzacji od początku był nierealny, o czym już wtedy alarmowali Orlen zewnętrzni doradcy” – podkreślono. „Skutkiem tego była konieczność rosnącego zaangażowania kapitałowego koncernu w nierentowną spółkę. Łączna kwota sięgnęła niemal 950 mln zł i zdaniem audytorów jest trudna do odzyskania” – dodano.
Koncern zwraca uwagę w komunikacie, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwoje byłych członków zarządu Orlenu – w tym prezesa Daniela Obajtka – zostało skierowane do prokuratury pod koniec marca.
Ujawniono ponadto, że w latach 2016-2024 w Orlenie dochodziło do naruszania wewnętrznych procedur w celu wspierania firm i instytucji związanych z rodzinną miejscowością Daniela Obajtka.
Jednym z przykładów jest podpisanie umowy na dostawę parówek do hot dogów z firmą W. W toku weryfikacji ujawniono, że została ona dopisana do listy przedsiębiorstw biorących udział w postepowaniu zakupowym, mimo że nie przeszła wymaganej dla takich postępowań procedury badania rynku. Równie nieuzasadniony był wybór tej firmy w niestandardowej procedurze zamkniętej. Ponadto kontrola wykazała pośrednie związki spółki W. z Danielem Obajtkiem. Sam prezes spółki W. w rozmowach z pracownikami Orlen miał regularnie powoływać się na rozmowy z ówczesnym szefem koncernu oraz członkiem zarządu Michałem Rogiem – przekazano w komunikacie.
Sprawę również badają śledczy.
Orlen w pokontrolnym komunikacie wspomina również o sponsoringu. Audyt – jak czytamy – wykazał nieprawidłowości w finansowaniu akademii piłkarskiej i klubu sportowego związanego z właścicielem firmy Profbud, od której Obajtek kupił mieszkanie w Warszawie „za cenę zauważalnie niższą od notowanych wówczas cen rynkowych”. W czasie prezesury Obajtka Orlen przekazała obu instytucjom ponad 2,25 mln zł.
We wnioskach po audycji nie zabrakło wątku działalności wydawniczej Orlenu. Przejęcie spółki Polska Press – jak stwierdzono – mogło mieć cel polityczny. „Dowodzi tego ujawniona praktyka z okresu kampanii wyborczej 2023 r. Wówczas to zarząd Polska Press stworzył mechanizm blokowania ogłoszeń wyborczych celem promowania przedstawicieli tylko jednej ze stron sceny politycznej” – przekazał Orlen. Zawiadomienie w tej sprawie ma wkrótce trafić do prokuratury.
„Błędne posunięcia biznesowe poprzedniego zarządu oraz decyzje podejmowane w okolicznościach budzących poważne wątpliwości obciążają do dziś wyniki spółki. Straty wynikające z nietrafionych inwestycji i podejrzanych transakcji, liczone są już w dziesiątkach miliardów złotych” – podsumowano.
Obajtek odpowiada
Działania Orlenu związane z audytami i zawiadomieniami Daniel Obajtek krytykował od początku. „Hucpa wykonana pod polityczne dyktando” – tak obecny europoseł PiS, komentował m.in. na platformie X sprawę Orlen Trading Switzerland. Z kolei po zatrzymaniu przez obecny zarząd Orlenu budowy kompleksu Olefiny III w jego wcześniejszym zakresie, ocenił, że to zatrzymanie całej gałęzi petrochemii, w którą inwestuje wiele krajów, np. USA, Arabia Saudyjska, Belgia czy Niemcy.
W grudniu ubiegłego roku Obajtek zawiadomił prokuraturę. – Składam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd do Prokuratury Krajowej. Koniec, panowie, niszczenia polskiej firmy, koniec niszczenia nazwisk. Nawet jeśli to jest prokuratura uzurpatora, to przyjdą inne czasy. Odpowiecie. To nie będzie pierwsze zawiadomienie. Mamy odwagę, nie pozwolimy wam niszczyć i kopać majątek kilku pokoleń – powiedział na konferencji prasowej. Potem wyjaśnił, że zawiadomienie dotyczy działanie na szkodę spółki – „wielu zaniechań obecnych władz paliwowego giganta”.
Daniel Obajtek przestał pełnić obowiązki prezesa Orlenu 5 lutego 2024 roku. W kwietniu zastąpił go Ireneusz Fąfara.
Źródło: money.pl
Dodaj komentarz