Firmy okołogórnicze bez wsparcia? Jest luka w unijnym finansowaniu transformacji

niezależny dziennik polityczny

Transformacja górnictwa to jedno z największych wyzwań, przed którymi stoi Polska. Problem w tym, że wiele przedsiębiorstw okołogórniczych nie może skorzystać ze środków unijnych na przebranżowienie. – Mamy pewną lukę finansowania – przyznaje prof. Adam Drobniak.

  • – Unijne fundusze nie mogą bezpośrednio i bez przeszkód wspierać firm korzystających z pomocy publicznej. W konsekwencji pojawiają się istotne problemy natury prawnej, które utrudniają przedsiębiorstwom z sektora tradycyjnego dostęp do tych środków – zauważa w rozmowie z WNP PL prof. Adam Drobniak.
  • Przykładem mogą być firmy cateringowe, budowlane czy sprzątające, które do tej pory obsługiwały kopalnie – przy odpowiednim wsparciu mogłyby rozszerzyć swoją działalność na inne sektory przemysłowe.
  • Więcej o transformacji górnictwa będzie można usłyszeć podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, 23-25 kwietnia w Katowicach. Prof. Adam Drobniak będzie jednym z gości wydarzenia. Rejestracja na EEC już trwa.

Transformacja górnictwa to jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed Polską. Proces ten trwa od lat 90., kiedy to rozpoczęła się restrukturyzacja branży, prowadząca do zamykania kopalń i ograniczania zatrudnienia.

W latach 90. pracę w sektorze straciło ponad 100 tysięcy osób, a gospodarka regionu skurczyła się o ponad 300 tysięcy miejsc pracy. Dziś proces ten przebiega łagodniej, a wynegocjowana umowa społeczna zakłada stopniowe zamykanie kopalń do 2049 r.

Wspieraniu transformacji służą miliardy złotych z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – ponad 10 miliardów złotych przeznaczono na pomoc dla regionu. Niestety, jak zwraca uwagę profesor Adam Drobniak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, dostęp do tych środków dla firm okołogórniczych jest ograniczony przez unijne regulacje dotyczące pomocy publicznej.

– Rzeczywiście w tym obszarze istnieje pewna luka w finansowaniu. Z perspektywy sektora górniczego i okołogórniczego, w którym aktywnie działam, oczekiwania były takie, że środki te w niemal 100 proc. zostaną przeznaczone na dywersyfikację, modernizację oraz unowocześnienie zaplecza górniczego i firm okołogórniczych, a także innych przedsiębiorstw związanych z przemysłem tradycyjnym – mówi prof. Adam Drobniak w rozmowie z WNP PL.

Jednak w praktyce okazało się, że proces ten nie jest tak prosty.

Unijne fundusze nie mogą bezpośrednio i bez przeszkód wspierać firm obciążonych pomocą publiczną. W konsekwencji pojawiają się istotne problemy natury prawnej, które utrudniają przedsiębiorstwom z sektora tradycyjnego dostęp do tych środków – przyznaje ekspert.

Krajowy fundusz szansą na zmiany dla firm okołogórniczych?

Alternatywą dla unijnych środków ma być Fundusz Transformacji Województwa Śląskiego – krajowy program, który ma łagodniej traktować firmy okołogórnicze i nie nakładać tak rygorystycznych ograniczeń.

– Chcemy, aby ten fundusz wspierał dywersyfikację działalności, eliminując bariery związane z pomocą publiczną. To może być kluczowy element transformacji, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw, które nie mają dużego zaplecza kapitałowego – podkreśla ekspert.

Jednak problemem jest skala finansowania. Polski fundusz dysponuje około 20 razy mniejszym budżetem niż unijny Fundusz Sprawiedliwej Transformacji.

Przy transformacji ucierpią firmy zajmujące się dotychczas obsługą kopalń?

Szczególnej pomocy w tym procesie wymagać będą zdaniem prof. Drobniaka firmy, które dotychczas koncentrowały się na obsłudze kopalń. Przykładem mogą być firmy cateringowe, budowlane czy sprzątające o wąskich specjalizacjach.

– Te firmy często borykają się z ograniczonymi zasobami kadrowymi i brakiem doświadczenia w opracowywaniu strategii transformacyjnych. Problemem jest także konieczność badania rynku, a przede wszystkim zapewnienie wkładu własnego do inwestycji, co bywa dużym wyzwaniem dla niewielkich podmiotów – przyznaje prof. Adam Drobniak i dodaje, że eksperci dostrzegają także potencjalne trudności związane z przygotowaniem projektów.

– Właśnie dlatego w ramach krajowego funduszu zaplanowaliśmy specjalną ścieżkę wsparcia, która w priorytetach funduszu nosi roboczą nazwę „Wsparcie zdolności adaptacyjnych dla regionu” (nazwa ta wymaga jeszcze ostatecznego zatwierdzenia). Mam nadzieję, że program ten będzie skierowany przede wszystkim do małych i średnich przedsiębiorstw z sektora okołoprzemysłowego, aby wychwytywać fajne pomysły i starać się  tym firmom pomóc na tej ścieżce dywersyfikacyjnej – przyznaje Drobniak.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*