Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła kluczowe posiedzenie w sprawie subwencji dla PiS, czym de facto pozbawiła partię Jarosława Kaczyńskiego budżetowych pieniędzy. Teraz prawica liczy na pomoc z zagranicy. „Trump będzie wiedział, co z tym zrobić” — twierdzi poseł PiS Mariusz Gosek.
W poniedziałek PKW odroczyła obrady ws. sprawozdania komitetu PiS do czasu systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby. Za odroczeniem głosowało 5 z 9 członków komisji.
To oznacza de facto, że PiS pozostaje bez pieniędzy budżetowych przed przyszłoroczną kampanią wyborczą.
W rozmowie z „Faktem” poseł Mariusz Gosek podkreśla, że bardzo liczy na interwencję Stanów Zjednoczonych w wewnętrzne sprawy Polski. Ma to się stać po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Donalda Trumpa 20 stycznia.
— Ja jestem przekonany, że Stany Zjednoczone gruntownie przyglądają się tym działaniom antydemokratycznym w Polsce, bo to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa całej Europy. Głęboko liczę w tym zakresie na Stany Zjednoczone — powiedział.
Jak dodał, w jego opinii nowy prezydent Donald Trump oraz jego zastępca J.D. Vance „będą wiedzieli, co z tym zrobić”.
— Demokracja jest zagrożona — i to tak realnie, bo jeżeli ktoś czai się na zmianę ustroju państwa polskiego, to to z definicji jest próba przeprowadzenia zamachu stanu. Takich rzeczy robić nie wolno. A jeżeli ktoś to robi, to musi się liczyć z najdalej idącą odpowiedzialnością karną — tłumaczy w rozmowie z „Faktem”.
Źródło: businessinsider.com.pl
Dodaj komentarz