W unijnym budżecie ujawniła się potężna dziura. „Problem będzie się powtarzał”

niezależny dziennik polityczny

Zamiast zakładanych 15, będzie 30 mld euro. Odsetki od zaciągniętych przez Unię Europejską w latach 2021-2027 pożyczek wzrosły przez wysokie stopy procentowe aż dwukrotnie. Teraz trzeba pilnie szukać sposobów na zasypanie gigantycznej dziury.

  • Główny sprawozdawca przyszłorocznego budżetu UE na 2025 r. europoseł Victor Negrescu powiedział w ubiegłym tygodniu, że „budżet Unii nie może być więźniem stóp procentowych”.
  • Okazuje się, że Komisja Europejska oszacowała, że odsetki od zaciągniętych długów będą kosztowały Unię w latach 2021-2027 r. łącznie 15 mld euro, podczas gdy koszt ten w rzeczywistości będzie dwa razy wyższy.
  • Nie zabezpieczono wystarczających środków na spłatę zadłużenia. W przyszłym roku zabrakło w budżecie na ten cel 2,6 mld euro – poinformował w rozmowie z WNP.PL były komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski.
  • Zaznaczył też, że problem ten będzie się powtarzać.

W sobotę – po bardzo burzliwej debacie – negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego i Rady UE osiągnęli wstępne porozumienie ws. budżetu UE na 2025 r. Stało się to na dwa dni przed upływem ostatecznego, ustawowego terminu na zawarcie porozumienia.

Jak donosi biuro prasowe PE, negocjatorzy znaleźli rozwiązanie, które ma pokryć spłatę zaciągniętych przez Unię zobowiązań w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (chodzi o pieniądze dla państw na odbudowę po pandemii COVID-19), oraz pożyczek zaciągniętych dla Ukrainy.

Brakuje dużych pieniędzy na obsługę zadłużenia. Nie przewidziano skoku inflacji w całej Europie.

Okazało się bowiem, że w przyszłorocznym budżecie Unii zabraknie znaczących kwot na obsługę tego zadłużenia.

Jak informuje w rozmowie z WNP.PL wiceprzewodniczący Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego oraz były komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski, pieniądze na obsługę zadłużenia mają pochodzić m.in. z zasad elastyczności, które pozwalają przesuwać ograniczone pule środków pomiędzy funduszami i programami oraz z tzw. marginesów w tych programach.

Skąd wzięła się gigantyczna dziura w unijnych finansach? Program odbudowy Europy po pandemii COVID-19 uruchomiono w 2021 r., gdy stopy procentowe były niskie z powodu słabej kondycji gospodarki i ekspansywnej polityki pieniężnej w Europie.

Komisja Europejska zrobiła wówczas założenie, że stopy procentowe będą wynosić od 0,55 proc. w 2021 r. do maksymalnie 1,15 proc. w 2027 r. Na tej podstawie Komisja zaproponowała uwzględnienie w wieloletnich ramach finansowych łącznie 15 mld euro w ramach kosztów obsługi długu na lata 2021–2027.

Tymczasem – jak szacują obecnie analitycy – zamiast zakładanych 15 mld euro, może być to aż 30 mld euro.

Po agresji Rosji na Ukrainę od 2022 r. Europa zaczęła zmagać się z bardzo wysoką inflacją, która dwa lata temu w strefie euro sięgała ponad 10 proc.

Unia ma poważny problem. Potrzebna jest rewizja wieloletnich ram finansowych?

Skokowy wzrost inflacji wywołał reakcję banków centralnych, które z kolei zaostrzyły politykę pieniężną i podniosły stopy procentowe, co automatycznie przełożyło się również na podniesienie kosztów obsługi zadłużenia zaciągniętego przez Komisję Europejską.

W efekcie koszty obsługi długu z planowanych 0,55 proc. skoczyły obecnie do ponad 3 proc. i nadal rosną.

Tylko w budżecie na 2025 r. na obsługę zadłużenia zabrakło 2,6 mld euro. Obsługa zadłużenia będzie kosztowała unijnych podatników dwa razy więcej niż wcześniej zakładano. Problem z wyższymi kosztami zadłużenia będzie powtarzał się już co roku – mówi wprost Janusz Lewandowski.

Okazuje się, że Komisja Budżetowa Parlamentu (BUDG) już wiele miesięcy temu wezwała Komisję Europejską do pilnej rewizji długoterminowego budżetu UE i zaproponowania strukturalnego rozwiązania pozwalającego na pokrycie rosnących kosztów obsługi zadłużenia.

BUDG żąda, aby Komisja dostarczała terminowe szczegółowe informacje na temat obliczeń prognozujących koszty pożyczek EURI do 2027 r. BUDG przypomina, że spłata długu nie jest uznaniowa i jest z natury zmienna – czytamy w sprawozdaniu Komisji Budżetowej Parlamentu z 26 kwietnia 2023 r.

Na pilną potrzebę ponownego przeanalizowania kosztów odsetek od zaciągniętych zobowiązań w swoim raporcie zwracają również analitycy z Instytutu Bruegel’a, think- tanku, który analizuje sprawy gospodarcze i polityczne w Unii.

W ich raporcie z tego roku czytamy m.in.:

Nasze szacunki sugerują, że ze względu na wysokie obecnie i oczekiwane poziomy stóp procentowych koszt ten może być dwukrotnie wyższy, niż pierwotnie szacowano na początku cyklu budżetowego UE na lata 2021–2027. UE powinna zatem szybko przeanalizować sposób rozliczania kosztów odsetek w swoim budżecie i ramach finansowych.

W poniedziałek rano poprosiliśmy Komisję Europejską o wyjaśnienia w tej sprawie. Do czasu publikacji tekstu ich nie dostaliśmy. Opublikujemy odpowiedzi, jak tylko do nas nadejdą.

Odsetki rosną, wydatki również. Budżet większy o 6 procent

Mimo ostrzeżeń ekspertów Parlament Europejski zwiększył o 230 mln euro wydatki na przyszły rok oraz odrzucił propozycję Rady dotyczącą cięć w wysokości 1,52 mld euro w takich programach jak: Erasmus+ i Horyzont Europa.

Ponadto, w ramach przyszłorocznego budżetu negocjatorzy zgodzili się również na wsparcie w wysokości do 3 mld euro regionów dotkniętych klęskami żywiołowymi, w tym niedawnymi powodziami. Państwa członkowskie będą mogły wykorzystać do 10 proc. funduszy polityki spójności na zapobieganie  katastrofom pogodowym i na odbudowę po nich, pod warunkiem przedstawienia Komisji zmienionego programu.

Socjalista z Rumunii Victor Negrescu, a także główny sprawozdawca budżetu UE na rok 2025 powiedział, że „budżet Unii nie może być więźniem stóp procentowych”.

W efekcie wynegocjowanych zmian budżet UE na 2025 r. wyniesie blisko 200 mld euro, co stanowi 6 proc. więcej, niż jest to obecnie.

Jeśli Rada przyjmie formalnie kompromis w sprawie budżetu, zostanie on poddany pod głosowanie, co ma nastąpić podczas sesji 27 listopada w Strasburgu.

Roczne budżety UE w latach 2021-27 wahają się od 160 mld euro do 180 mld euro. To wartość porównywalna z rocznym budżetem 5,6- milionowej Danii i o 30 proc. mniej niż wynosi budżet 38- milionowej Polski.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Taki dług to sukces urszuli fon de lejen. O to chodzi by Europa wypadła z konkurencji by gospodarka się zawaliła. Ursula nie działa w interesie europejskim. Toż to widać jak na dłoni. Ula to wróg w strukturach europejskich, działający na zlecenie zamorskiego globalisty.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*