Ta sieć to kawał historii polskiej przedsiębiorczości. Drogerie Natura zarządzane przez spółkę Polbita, powstały blisko trzy dekady temu. Pierwszy sklep został otwarty w Warszawie w 1997 roku. To było początkiem udanej drogeryjnej ekspansji na cały kraj, w którym powstało ponad dwieście sklepów.
Kiedy sieć Natura wpadła w tarapaty?
Dziesięć lat temu sieć stała się częścią polskiej spółki akcyjnej Pelion znanej głównie z rynku aptecznego jako hurtowy dystrybutor. Już wcześniej Natura wpadła w tarapaty. Jak pisze dziennik „Rzeczpospolita,” także Pelion miał z nią problem po przejęciu. Jeszcze w 2022 roku sieć liczyła 254 placówek, ale zarząd firmy podjął decyzję o zrewidowaniu portfela. Przyjęto plan likwidacji sklepów nierentownych, którego pierwsza faza została rozłożona na lata 2022-2023. W ubiegłym roku w całym kraju zamknięto aż dwadzieścia drogerii Natura w Polsce. Ostatecznie Pelion zdecydował się na sprzedaż sieci niemieckiemu funduszowi Mutares.
Dla Natury transakcja jest szansą na dalszy i dynamiczny rozwój, dostosowanie oferty do zmieniających się potrzeb konsumentów, a także umocnienie pozycji na konkurencyjnym, ale perspektywicznym rynku kosmetycznym i drogeryjnym w Polsce – brzmi oficjalny komunikat spółki.
Co z siecią Natura chcą zrobić Niemcy?
Mutares to międzynarodowa firma z siedzibą w Monachium, z jedenastoma lokalnymi, europejskimi biurami, z których jedno jest w Warszawie. Specjalizuje się w szczególności w inwestycjach w części dużych korporacji (carve-outs) oraz w średnich i dużych przedsiębiorstwa, które wymagają restrukturyzacji operacyjnej – wyjaśnia „Rzeczpospolita”. Jak podaje dziennik za Polskim Stowarzyszeniem Inwestorów Kapitałowych, Mutares poszukuje celów inwestycyjnych o wysokim potencjale poprawy działalności operacyjnej, które mają już ugruntowany model biznesowy, często połączony z silną marką. Spółki, które potencjalnie mogą znaleźć się w portfolio funduszu powinny generować nie mniej niż 30 milionów euro przychodów rocznie.
Umowę sprzedaży musi zatwierdzić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Na razie Pelion i Mutares podpisały umowę przedwstępną. Teraz transakcja musi być zatwierdzona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przeanalizuje skutki przejęcia Natury przez zagraniczny kapitał dla polskiego rynku. Tego rodzaju postępowanie Urzędu to standard. Chodzi o to, żeby zapobiegać nadmiernej koncentracji kapitału na rynku oraz chronić krajowe przedsiębiorstwa przed monopolem międzynarodowych koncernów.
Na razie nie wiadomo, kiedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejmie decyzję. Strony liczą, że transakcja zakończy się w czwartym kwartale tego roku.
Inwestor widzi potencjał na dalszy rozwój
Johannes Laumann z niemieckiego funduszu w komunikacie cytowanym przez „Rzeczpospolitą” podkreśla, że polska spółka operująca drogeriami Natura ma ugruntowaną pozycję w sektorze urody. Inwestor widzi jednak potencjał na dalszy rozwój.
Teraz rynek drogerii w Polsce zostanie całkowicie minowany przez Niemców. Już teraz zdecydowanym liderem rynku jest Rossmann. Niemiecka sieć ma już niemal 2 tys. placówek, dynamicznie rozwija się również pochodząca z tego kraju sieć dm, która ma już kilkadziesiąt sklepów w Polsce.