„Potrzebujemy więcej pojazdów opancerzonych. One są doskonałym narzędziem i sprawdzają się w codziennej służbie” – mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl insp. Łukasz Pikuła, dowódca Centralnego Pododdziału Kontrterorystycznego Policji „BOA”. Formacja – jak podkreśla – cały czas musi też ujednolicać wyposażenie. „Jeżeli chodzi o sprzęt, to jest sporo do zrobienia” – dodaje szef policyjnych kontrterrorystów.
Dominik Mikołajczyk: Poziom wakatów w Policji jest rekordowy w historii, ale od kilku lat CPKP „BOA” także boryka się ze sporymi problemami kadrowymi. Z czego to wynika?
Insp. Łukasz Pikuła, dowódca CPKP „BOA”: Przede wszystkim z bardzo wymagających testów jakie przejść muszą kandydaci. Wiele osób odpada właśnie na tym etapie postępowania rekrutacyjnego. W tym roku na 77 kandydatów testy fizyczne zdały 42 osoby. A warto dodać, że potem czeka kandydatów jeszcze komisja lekarska i kurs przygotowujący do działań bojowych. Jednak z uwagi na specyfikę naszych działań i wymagania, przed jakimi później stają w służbie, musimy mieć pewność, że zarówno sprawność fizyczna, jak i zdrowie, są na najwyższym poziomie.
Staramy się oczywiście pomóc, żeby ten współczynnik zdawalności zwiększyć, dlatego m.in. organizujemy próbne teksty i umożliwiamy wcześniejsze zapoznanie się z torem, na którym kandydat zdaje test. W najbliższym czasie, tj. 22 maja zapraszamy na warszawskie lotnisko na Bemowie na tzw. dzień otwarty, podczas którego będziemy nie tylko promować służbę kontrterrorystyczną, ale także udzielać wszelkich informacji i wyjaśniać, co zrobić, by zwiększyć swoje szanse w postępowaniu rekrutacyjnym.
W naszych kadrowych bolączkach nie bez znaczenia pozostaje też „konkurencja”. Mam na myśli służbę w wojsku.
Armia lepiej płaci?
Sytuacja finansowa tych służb ostatnio się wyrównała, ponieważ otrzymaliśmy dodatek kontrerrortystyczny i dziś jesteśmy już konkurencyjni biorąc pod uwagę zarobki.
Ilu funkcjonariuszy brakuje obecnie w pionie KT?
W całej Polsce mamy 982 etaty, a stan zatrudnienia to około 800 osób. Chcielibyśmy uzupełnić tych blisko 200 wakatów. W samym CPKP „BOA” brakuje ponad 18 proc. stanu. Oczywiście nie da się tego zrobić z dnia na dzień, ale dla komfortu pełnienia służby i – co najważniejsze – dla szeroko rozumianego bezpieczeństwa, musimy dążyć do wzmocnienia liczby policjantów w szeregach kontrterrorystów.
By poradzić sobie z tym problemem, jakiś czas temu uruchomiono nową ścieżkę rekrutacji. Jak sprawdza się nabór z ulicy?
Te rozwiązania stosujemy dopiero od ubiegłego roku i robimy wszystko, żeby pozyskać tych kandydatów. Główny nacisk kładziemy oczywiście na promocję naszej służby.
Nabór „z cywila” daje nam nowe możliwości. Rozszerzamy kierunki naszego działania – nie tylko namawiamy policjantów, ale działamy też na zewnątrz. Prezentacje jednostki prowadzimy na przykład w akademiach wychowania fizycznego. Pokazujemy, że to jest fajna, ciekawa praca dająca satysfakcję i możliwości rozwoju.
Jesteśmy obecni też na innych uczelniach, czy w klasach o profilu mundurowym. Wcześniej tego nie było. Nie ukrywam, że w tych wszystkich miejscach, o których powiedziałem, spotykamy się ze sporym zainteresowaniem.
Nabór „z cywila” ruszył w zeszłym roku. Ile osób od tego czasu udało się przyjąć w ten sposób?
W tym roku kwestionariusz złożyło 25 osób. 18 kandydatów przeszło testy sprawnościowe i jest to wynik napawający optymizmem.
A jak wyglądały te liczby w ubiegłym roku?
Były to pojedyncze przypadki. W tej chwili służbę pełni u nas 9 osób przyjętych w ramach tego doboru.
Kogo w takim razie szukacie? Wyszkolonego specjalsa czy kogoś, kto nigdy nie miał do czynienia z tego typu jednostkami, którego sami sobie „ułożycie”?
Spróbować może każdy. Zależy nam na kandydatach, którzy po pierwsze – są w stanie sprostać wymaganiom, a po drugie – odkryją pasję do tego rodzaju służby. Zależy nam na jakości. Choć wydawać by się mogło, że łatwiej będzie osobom, które już zetknęły się z tego rodzaju działaniami, to jednak należy pamiętać, że na naszym kursie przygotowującym do działań bojowych uczymy wszystkiego od podstaw. I to właśnie sprawia, że możemy rekrutować osoby całkowicie spoza służb.
Kiedy najbliższy nabór?
Dla osób z tzw. cywila najbliższy termin to 16 maja. Bardzo zachęcam tych, krórzy rozważają wstąpienie do służby kontrterrorystycznej by przyjść i sprawdzić swoje możliwości.
W sobotę poprzedzającą ten dzień umożliwmy kandydatom sprawdzenie się na naszym torze. Będzie możliwość udziału w próbnym teście, a to zapewne zwiększa szansę podczas rekrutacji.
Jakiś czas temu informowano o tym, że na warszawskim lotnisku na Bemowie, powstać ma strzelnica. Korzystacie z już z tego obiektu?
Tak, inwestycja jest ukończona i prowadzimy tam już zajęcia strzeleckie.
Reforma BOA i powstanie pionu kontrerorystycznego miało doprowadzić do ujednolicenia m.in. uzbrojenia i wyposażenia jednostek w poszczególnych województwach. Jak to w tej chwili wygląda? Policjanci SPKP i CPKP BOA strzelają z takiej samej broni, mają takie same mundury, wyposażenie?
To jest długotrwały proces, który sukcesywnie postępuje. Obecnie procedujemy m.in. zakup kolejnej partii broni.
Proszę wziąć pod uwagę, że każdy funkcjonariusz w „BOA” ma prawie 200 elementów wyposażenia „na stanie”. Stąd też to wszystko musi trochę potrwać. Wymaga to nie tylko nakładów finansowych i organizowania stosownych postępowań przetargowych, ale uzależnione jest także od możliwości realizacji naszych potrzeb przez producentów i dostawców. Pamiętajmy, że sprzęt, jaki wykorzystujemy w służbie jest wysoko wyspecjalizowany i nie zawsze można go kupić z dnia na dzień.
Jak wygląda kwestia wyszkolenia? Czy wszystkie jednostki w terenie są tak samo szkolone i na tyle ze sobą zgrane, że w każdej chwili – w razie potrzeby – SPKP z Warszawy może działać razem z SPKP z Rzeszowa?
Taktyka naszych pododdziałów jest ujednolicona. Dziś działania bojowe są często realizowane wspólnie przez pododdziały z różnych części kraju. Organizatorem jest SPKP danego województwa, ale do udziału zapraszane są inne SPKP-y.
Wspomniał Pan, że macie zamiar kupić kolejną partię broni. O czym dokładnie mowa?
O karabinkach. Wszystko się zużywa, zwłaszcza przy tak dużej intensywności ćwiczeń, jak nasza.
Zadania, jakie realizujemy powodują, że musimy mieć niezawodny sprzęt. Nie możemy sobie pozwolić, by w sytuacji faktycznego zagrożenia awaria broni lub jej stan spowodowany stałą eksploatacją zaważyły na skuteczności naszych działań. Takie sytuacje są niedopuszczalne, stanowią reale zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Dlatego decyzja o zakupie nowych jednostek broni.
W Policji trwa modernizacja. W jej ramach otrzymaliście m.in. transportery opancerzone TUR VI, możecie używać śmigłowców Black Hawk. Jakie jeszcze dziś są potrzeby kontrerrorystów? Gdyby mógł Pan wskazać sprzęt, który chciałby Pan mieć na wyposażeniu to co by to było?
Na pewno potrzebujemy więcej pojazdów opancerzonych. One są doskonałym narzędziem i sprawdzają się w codziennej służbie. Cały czas też sukcesywnie, tak jak mówiłem, musimy ujednolicać wyposażenie. Brakuje nam też łodzi.
Za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Konflikt na Ukrainie pokazał, że także jednostki policyjne muszą brać udział w regularnych walkach. Polska Policja jest dziś do tego przygotowana? Ćwiczycie z wojskiem?
Służba kontrterrorystyczna musi być przygotowana na każdy scenariusz i wszystkie zagrożenia, jakie mogą zaistnieć na terenie kraju. Oczywiście regularnie ćwiczymy z żołnierzami, trenujemy, wymieniamy się wiedzą, analizujemy taktykę działań. Ta współpraca jest ścisła i bardzo owocna. Dzisiaj są to na szczęście tylko ćwiczenia na podstawie określonego scenariusza, ale musimy być przygotowani do tego, by w sytuacji realnego zagrożenia legitymować się stuprocentową gotowość bojową.
Jakby miał Pan porównać poziom wyszkolenia i uzbrojenia policjantów służby kontrterrorystycznej i wojskowych specjalsów, to jak na tle żołnierzy wypadają Pana ludzie?
Na pewno, jeżeli chodzi o sprzęt, to jest sporo do zrobienia, ale myślę, że jeśli chodzi o wyszkolenie, to jest ono absolutnie na porównywalnym poziomie.
Jakie dziś wyzwania stoją przed BOA?
Musimy przede wszystkim być gotowi na każdy scenariusz, szczególnie w kontekście wojny w Ukrainie. Cały czas analizujemy nowe zagrożenia, współpracujemy z jednostkami zrzeszonymi w ATLAS. Przygotowujemy się choćby na zwiększoną działalność grup przestępczych za naszą wschodnią granicą i związany z tym większy przepływ nielegalnie posiadanej broni czy materiałów wybuchowych.
Co daje wam współpraca w ramach ATLAS?
Pozwala nam inaczej spojrzeć na zagrożenia, dostosować sposób działania do potrzeb. W ramach takich spotkań analizujemy zdarzenia, do jakich dochodziło w Europie, sprawdzamy procedury. To naprawdę wiele daje. Dzięki temu możemy modernizować także swoją taktykę. To, że do jakiegoś zdarzenia nie doszło w Polsce nie oznacza, że kiedyś do niego nie dojdzie. A my musimy być zawsze gotowi.
Żródło: infosecurity24.pl