Wydawało się, że Viktor Orban spuścił z tonu i jest na prostej drodze do porozumienia z Brukselą, a w konsekwencji — do odblokowania miliardów euro funduszy unijnych, przysługujących Węgrom. Okazuje się jednak, że premier nie odpuszcza. Budapeszt nie wywiązał się z obiecanych reform, a negocjacje z UE wracają do punktu wyjścia.
- Premier Viktor Orban zadeklarował niedawno gotowość do wprowadzenia reform, przywracających w jego kraju praworządność. Miało to odblokować ok. 7,5 mld euro dotacji z unijnego funduszu, zablokowanych przez Brukselę
- Warunkiem uzyskania środków było wywiązanie się przez Budapeszt z 17 reform w zakresie praworządności i walki z korupcją
- Chociaż w ostatnich miesiącach parlament węgierski przyjął szereg rozwiązań prawnych dotyczących m.in. sprawiedliwości i systemu antykorupcyjnego, to de facto nie wprowadził ich w życie
- W odpowiedzi na to Bruksela zdecydowała się wstrzymać miliardowe fundusze dla Budapesztu
- Orban jest pod presją kryzysu gospodarczego i napiętych nastrojów społecznych, ale i Unia pozostaje zależna od Budapesztu blokującego m.in. pakiet pomocowy dla Ukrainy
Komisja Europejska zdecydowała w środę, że Węgry nie zdołały wdrożyć obiecanych reform w zakresie praworządności, co zagraża wypłacie miliardów euro dla tego kraju.
Decyzja zapadła w momencie, gdy Bruksela spiera się z rządem Viktora Orbana o przekazanie zarówno 7,5 mld euro w regularnych wypłatach unijnych, jak i 5,8 mld euro w dotacjach na walkę z pandemią.
W międzyczasie Komisja stwierdziła również, że Węgry nie wywiązały się z wcześniejszego zobowiązania do przyjęcia 17 reform w zakresie praworządności, co było warunkiem niezbędnym do odblokowania 7,5 mld euro z funduszy UE. Środki te są wstrzymywane na mocy mechanizmu pozwalającego UE na zamrożenie środków zagrożonych kradzieżą.
Do 19 grudnia kraje UE zdecydują o przyjęciu, zmianie lub odrzuceniu orzeczenia Komisji.
Budapeszt zganiony przez Brukselę
Posunięcie to jest pewnym zaskoczeniem. Jeszcze w zeszłym tygodniu spodziewano się, że Bruksela i Budapeszt będą w stanie dojść do porozumienia w sprawie uwolnienia pieniędzy. Decyzja podjęta w środę wydaje się nieco bardziej zniuansowana — zatwierdza plan wydatków, ale nie pieniądze, gani Węgry za niespełnienie wcześniejszych obietnic i w zasadzie pozostawia krajom UE podjęcie ostatecznej decyzji.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się w środę z komisarzami, aby sfinalizować tę ścieżkę postępowania. Ich rekomendacja będzie musiała zostać sformalizowana w przyszłym tygodniu przez całe kolegium komisarzy.
Komisja w środę szczególnie krytycznie odniosła się do nowego węgierskiego „organu ds. integralności”, kwestionując jego uprawnienia i niezależność, a także postępy Budapesztu w wypełnianiu zobowiązań dotyczących zasad składania oświadczeń majątkowych oraz możliwości weryfikacji decyzji prokuratora o wszczęciu postępowania.
Nowy pakiet reform dla Węgier
Bruksela określiła również nowy zestaw 27 reform, czyli „kamieni milowych”, które Węgry muszą wdrożyć, aby otrzymać 5,8 mld euro z funduszy na walkę z pandemią. Wśród 27 reform znajduje się 17 zobowiązań, na które obie strony zgodziły się podczas rozmów o odblokowaniu 7,5 mld euro. Inne warunki obejmują spełnienie przez Węgry obiecanych reform sądownictwa, a także przyjęcie zasad dotyczących audytu i sprawozdawczości w zakresie funduszy UE.
Po tym, jak Komisja formalnie przyjmie swoje decyzje w przyszłym tygodniu, Rada UE będzie musiała je poprzeć lub odrzucić kwalifikowaną większością głosów — 55 proc. krajów i 65 proc. populacji UE — co powinno nastąpić na spotkaniu ministrów finansów.
Dokładna data tego spotkania nie jest na razie znana. Pierwotnie zaplanowana na 6 grudnia może być zbyt wczesna, by kraje mogły przejść przez krajowe procedury parlamentarne. Czeska prezydencja Rady może więc zaplanować kolejne spotkanie ministrów w dalszej części grudnia.
Zatwierdzenie węgierskiego planu i związanych z nim środków pieniężnych jest kluczowe dla kilku głównych priorytetów UE, w tym pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 18 mld euro i globalnego porozumienia w sprawie minimalnej stawki podatku od osób prawnych. Obecnie Węgry blokują ich przyjęcie.
onet.pl