Mamy 115,4 tys. żołnierzy zawodowych, czyli prawie 2,5 tys. więcej niż rok temu. Ale ten wzrost wynika ze zmiany sposobu liczenia. Gdyby szacować jak rok temu, to zawodowców jest mniej
– Naszym celem jest to, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy: 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych, żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej – zapowiadał w marcu Mariusz Błaszczak, minister obrony i wicepremier. Jego słowa potwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Na później publikowanych prezentacjach Sztabu Generalnego można było zobaczyć, że w uproszczeniu chodzi o ok. 200 tys. żołnierzy zawodowych (w tym prawie 10 tys. w procesie kształcenia), 50 tys. żołnierzy obrony terytorialnej i 50 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ta ostatnia to nowa forma, która została wprowadzona za pomocą uchwalonej w tym roku ustawy o obronie ojczyzny.
O tym, jak ambitne, czy wręcz nierealne w czasie pokoju, jest to zadanie, świadczą najnowsze liczby podane przez resort obrony narodowej. W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2021 liczba żołnierzy zawodowych konsekwentnie rosła, od niecałych 96 tys. w 2015 r. do 113 tys. pod koniec września ub.r. Ale w 2022 r. coś się zacięło. Już na koniec lipca było widać, że liczba żołnierzy zawodowych zaczyna spadać i jest o ponad 200 mniejsza niż rok wcześniej. Gdy o tym poinformowaliśmy na łamach DGP, minister Błaszczak przysłał do redakcji polemikę, w której m.in. stwierdził: „niezrozumiałe jest dla mnie porównywanie stanu ewidencyjnego armii w wybranym, pasującym do tezy autora miesiącu”. Tamten tekst opublikowaliśmy 1 września, dane dotyczyły ostatniego dnia lipca 2022 r. i tego samego dnia siedmiu poprzednich lat, tak więc trudno się w tym doszukiwać błędu metodologicznego czy wybierania miesiąca. By jednak rozwiać wszelkie wątpliwości, poprosiliśmy resort obrony o podanie liczby żołnierzy zawodowych na koniec września 2022 r. Dostaliśmy dane na 10 października. Ale zaszła tutaj istotna zmiana. „Zgodnie z art. 148 oraz 793 ustawy o obronie Ojczyzny dotychczasowi żołnierze służby kandydackiej na pierwszym roku studiów stali się z mocy ustawy żołnierzami pełniącymi służbę w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Po ukończeniu przez nich pierwszego roku powołuje się ich do zawodowej służby wojskowej. Obecnie na uczelniach wojskowych służy 3,7 tys. żołnierzy zawodowych w tym: 700 w Korpusie Osobowym Podoficerów i 3000 w Korpusie Osobowym Szeregowych” – poinformowało nas Centrum Operacyjne MON.
Jeśli więc jako zawodowych żołnierzy uwzględnimy studentów uczelni wojskowych po ukończeniu pierwszego roku, czego w poprzednich latach nie robiono, to widać, że liczba żołnierzy zawodowych rośnie i jest o prawie 2,5 tys. wyższa niż jeszcze rok temu. Ale gdy posłużymy się tą samą metodologią liczenia co w latach poprzednich, to okazuje się, że rok do roku ubyło prawie 1,5 tys. żołnierzy zawodowych. Tak więc ta liczba od końca lipca zwiększyła się o ponad tysiąc.
Z czego wynikają tak liczne odejścia? Na pewno przyczyniła się do tego trudna sytuacja na wschodniej granicy i to, że wielu żołnierzy przez dłuższy czas tam służyło. Jednocześnie podniesienie stóp procentowych i wzrost rat kredytowych skłonił niektórych do wcześniejszego odejścia, by odebrać tzw. dodatek mieszkaniowy i w ten sposób spłacić część czy całość swoich zobowiązań. Kumulacja różnych świadczeń często powoduje, że odchodzący oficerowie otrzymują jednorazowo po kilkaset tysięcy złotych. O tym, jak duża będzie ta fala odejść, przekonamy się wkrótce, ponieważ to właśnie do końca października składają dokumenty ci, którzy chcą przejść na emeryturę z końcem stycznia, co dla mundurowych jest najbardziej korzystne.
Warto zauważyć, że mimo problemów z zawodowcami do wojska wciąż zgłaszają się ci, którzy wybierają inny rodzaj służby. Jak informuje resort, „w całym kraju trwa proces rekrutowania ochotników. W szczególności dotyczy to dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Od wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny (23 kwietnia 2022 r.) złożono ponad 20 tys. wniosków do służby, z czego wydano ponad 14 tys. decyzji o powołaniu. Obecnie w Wojsku Polskim szkoli się w tej formule ponad 7 tys. żołnierzy – to zarówno uczestnicy szkolenia I etapu – podstawowego, jak również II etapu – specjalistycznego. A od momentu uruchomienia programu zostało przeszkolonych i szkoli się już ponad 10 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej”. Rośnie także liczba żołnierzy terytorialnej służby wojskowej, których obecnie jest 30 tys.
W ukropolińskie pseudoarmijce jest 129 gienierałów, jacys armirałowie (chociaż flota wojenne nie istnieje) i dywizja kapelanów.