Znany polityk PiS zapowiada przełom w koalicji rządzącej. Grozi też partii Ziobry

Zmiany w sądownictwie stały się kością niezgody wewnątrz koalicji rządzącej. PiS chce jak najszybciej znowelizować ustawę o Sądzie Najwyższym, aby otrzymać wreszcie miliardy z unijnego Funduszu Odbudowy. Sprzeciwia się temu Solidarna Polska. Czy partia Zbigniewa Ziobry zablokuje zmianę prawa? – Gdyby tak się stało, to znaczy, że trzeba podjąć daleko idące decyzje, czyli że sojusz Zjednoczonej Prawicy zbliża się do jakiegoś przełomu – powiedział Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu.

Ryszard Terlecki był we wtorek (26 kwietnia) gościem porannej audycji „Sedno sprawy” Radia Plus. Polityk był pytany, czy koalicja rządząca ma w Sejmie większość dla powołania prezesa NBP Adama Glapińskiego na kolejną kadencję. Taki wniosek skierował do Sejmu prezydent Andrzej Duda 29 stycznia, a do tej pory nie został on poddany pod głosowanie. Wicemarszałek Sejmu odpowiedział, że „generalnie jest pewny, że PiS ma w tej sprawie większość sejmową”.

– W każdej sprawie, na której nam tak naprawdę zależy, mamy bezpieczną większość. Czasem zdarzają się wpadki, ktoś się pomyli, wyjedzie, nie dojedzie. Zdarzało się parę razy, że w drobnych sprawach przegraliśmy głosowanie, ale to nie świadczy o tym, że tracimy większość – powiedział Terlecki.

Dziennikarz zapytał też, kiedy zostanie przyjęta nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, likwidująca jej Izbę Dyscyplinarną. Taki warunek postawiła Polsce Komisja Europejska przed przekazaniem pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Wicemarszałek Sejmu odpowiedział, że PiS chciałby, aby głosowanie odbyło się na najbliższym posiedzeniu Sejmu w środę 27 kwietnia, ale zależy to od prac komisji sprawiedliwości.

– Kluczowy jest projekt pana prezydenta, do którego opozycja złożyła rozmaite poprawki. Solidarna Polska także przedstawia poprawki. Pytanie, które poprawki będą do przyjęcia, a które zostaną odrzucone i jaka jest możliwość ewentualnych korekt czy ulepszania projektu pana prezydenta. Na to pytanie odpowiedź będziemy znali po dzisiejszym posiedzeniu komisji – powiedział wicemarszałek Sejmu. Dodał, że ma nadzieję, iż prezydencki projekt zostanie przyjęty „z jakimiś zmianami”.

Solidarna Polska złożyła w Sejmie swój projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on m.in. wpisanie do ustawy kontrowersyjnej preambuły, która mówi o tym, że polska konstytucja jest aktem nadrzędnym nad traktatami unijnymi.

Na pytanie, czy nastąpi koniec koalicji Zjednoczonej Prawicy, jeśli PiS nie dogada się z Solidarną Polską w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym, Ryszard Terlecki odpowiedział: – Wciąż mam nadzieję, że zwycięży rozsądek i Zjednoczona Prawica będzie dalej sprawnie funkcjonować. To już najwyższy czas, żeby tę sprawę rozwiązać. Wydaje się, że projekt prezydencki jest wyjściem z tej patowej sytuacji. Jest jasne, że musimy tu wykonać – nie chcę powiedzieć, że krok wstecz – ale pewien gest, który sprawi, że te pieniądze trafią do Polski – stwierdził polityk PiS.

Co będzie, jeśli nie uda się porozumieć z Solidarną Polską w sprawie zmian w sądownictwie?

– Nie wyobrażam sobie, żeby miało się tak stać, ale gdyby tak się stało, to znaczy, że trzeba podjąć daleko idące decyzje, czyli że sojusz Zjednoczonej Prawicy zbliża się do jakiegoś przełomu – zapowiedział polityk PiS. Dodał, że w takiej sytuacji „możliwy jest wariant”, że będą wcześniejsze wybory jesienią tego roku.

Dziennikarz zapytał polityka, czy PiS idąc do wyborów „odsieje wszystkich, którzy stwarzali kłopoty w obecnej kadencji Sejmu”. Tak zapowiedział Ryszard Terlecki w poniedziałkowym wywiadzie dla „Głosu – Tygodnika Nowohuckiego”.

-Gdyby doszło do jakiegoś pęknięcia, załamania spójności Zjednoczonej Prawicy, czego nie przewiduję, to wtedy będę stanowczo za tym, żeby na listach znaleźli się tylko przedstawiciele naszej formacji – stwierdził Ryszard Terlecki.

FAKT.PL

Więcej postów