Opieszałość Niemiec w dostarczaniu broni oraz brak zdecydowania u kanclerza Scholza komentuje piątkowa (22.4.22) prasa.
„Mimo brutalnych działań wojennych i przewagi materialnej stronie rosyjskiej nie udało się pokonać ukraińskich obrońców w hucie Asowstal (w Mariupolu)”- pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Dlatego też Putin zadowala się częściowym zwycięstwem- stwierdza komentator (…) Jest to jednak niebezpieczna sytuacja dla Ukrainy, ponieważ nie należy się spodziewać, że Putin kiedykolwiek ponownie odda podbite tereny. „Waszyngton reaguje bardziej zdecydowanie niż Berlin, czego dowodem jest nowy pakiet pomocy wojskowej dla Kijowa”- wskazuje dziennik. Jednocześnie podkreśla, że rząd federalny słusznie zwraca uwagę na potrzeby Bundeswehry i na możliwość szybkiego wykorzystania dostarczonego sprzętu. Rozsądnym kompromisem byłaby wymiana ciężkiej broni z sojusznikami z Europy Wschodniej, tak jak zapowiedziała minister obrony Lambrecht. „Powinno to jednak nastąpić szybko; Niemcy zbyt długo zwlekały”- czytamy.
„Nie wiemy dziś, czy kanclerz Olaf Scholz, wahając się z dostarczeniem ciężkiej broni do Ukrainy, postępuje słusznie, czy zupełnie niesłusznie” – konstatuje „Leipziger Volkszeitung”. I dodaje, że równie mało wiemy, czy niemieckie czołgi w starciu z rosyjskimi czołgami w Donbasie „zapewniłyby pokój, czy też zagroziły mu w Niemczech i Europie” – niezależnie od tego, że Ukraina pilnie potrzebuje sprawnych niemieckich bojowych wozów piechoty Marder i czołgów Leopard. Komentator podkreśla, że giną tam ludzie w wojnie, w której broni się także europejskich wolności. „Czy nie trzeba wszelkimi siłami osłabić prezydenta Rosji Władimira Putina, aby podjął on negocjacje pokojowe”? – zastanawia się dziennik regionalny.
Z kolei „Westfaelische Nachrichten” jest zdania, że „Mimo że w obecnej sytuacji wymiana czołgów jest dla Ukrainy słuszna i ważna, rząd pod przewodnictwem SPD nie uwolnił się od krytyki”. Według komentatora, Niemcy były dotąd zbyt powściągliwe w swoim zaangażowaniu. Kraj, który chce być europejskim liderem w kwestiach bezpieczeństwa, kraj, od którego wielu sąsiadów oczekuje właśnie takiej roli, przez swoje ciągłe wahanie jak dotąd „zrobił z siebie pośmiewisko” w wojnie w Ukrainie”.
Innego zdania jest „Nuernberger Nachrichten” pisząc: „Dlatego Rosja nie może wygrać tej wojny, ani za pomocą broni, ani w jakikolwiek sposób, ponieważ jest to wojna oparta na kłamstwie i nienawiści, wojna przeciwko humanizmowi i cywilizacji”. Zdaniem komentatora odpowiedzią nie może być broń. Wolny świat musi pokazać agresorowi, że się przeliczył, że jest pariasem, którego się sankcjonuje i potępia, moralnie, materialnie, na którego się jednomyślnie naciska, aby przejrzał na oczy – ale przeciwko któremu nie stosuje się jego własnych metod. „Ciężki sprzęt wojenny dla Ukrainy byłby niewłaściwym komunikatem”.
dw.com