Co za koszmar! W Głogowie (woj. dolnośląskie) 34-letnia matka chciała zabić swoją 4-letnią córeczkę. Była zawzięta, nie cofnęła się przed niczym. Najpierw podtapiała dziecko w wannie, a później poderżnęła mu gardło.
Tragedia wydarzyła się w sobotę wieczorem w jednym z mieszkań bloku przy ul. Armii Krajowej. Na razie służby odmawiają podawania szczegółów. – Mogę tylko potwierdzić, że doszło do takiego zdarzenia. Śledztwo prowadzi prokuratura – mówi Bogdan Kaleta, rzecznik prasowy głogowskiej policji. Prokuratura również skąpi informacji.
Nieco więcej dowiedzieliśmy się od mieszkańców bloku. Zaplombowane teraz przez policjantów mieszkanie było wynajmowane przez właścicieli. Lokatorzy się zmieniali. W sobotę, do znajomych, którzy tam przebywali, przyjechała 34-letnia kobieta wraz z 4-letnią córeczką. Sąsiedzi z mieszkań obok nie znają jej. Powtarzają jedynie, że to nie głogowianka, a prawdopodobnie mieszkanka województwa łódzkiego. Zaznaczają też, że nie słyszeli nic niepokojącego. A wieczorem, za ścianą rozegrał się horror. Matka oszalała? Chciała zabić dziecko, a później siebie.? Rozebrała córeczkę, włożyła do wanny. Podtapiała dziewczynkę w wodzie, później dla pewności zadała jej cios nożem w szyję. Dziecko przeżyło, bo do mieszkania wszedł mężczyzna, do którego przyjechała 34-latka. Wezwał policję i pogotowie ratunkowe. Służby szybko przyjechały na miejsce. Jeszcze w mieszkaniu dziewczynka została opatrzona. – Widziałem, jak opatulona w kocyk, z maską tlenową na buzi została zabrana przez karetkę – mówi jeden ze świadków.
4-latkę przewieziono do głogowskiego szpitala, a stamtąd do placówki w Legnicy. – Jest w śpiączce. Jej stan jest ciężki – mówi Krzysztof Kozieł, rzecznik prasowy legnickiego szpitala.
34-letnia matka została zatrzymana. Najpewniej dziś stanie przed obliczem prokuratora i usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa dziecka.
SE.PL