Chełm: bójka na komunii… o rosół i schabowe. Sprawa na policji

Nietypowy przebieg miał poczęstunek po uroczystości komunijnej w Chełmie. Zaczęło się od kłótni o rosół i schabowe, skończyło na szarpaninie z właścicielem restauracji. Jaki przebieg miała impreza? I czy przypadkiem nie chodziło o szukanie możliwości zapłacenia niższego rachunku?

Cała sytuacja miała miejsce w restauracji Krokus w Chełmie. Jak informuje „Dziennik Wschodni”, pani Sylwia zorganizowała tam komunię swojego dziecka. Niedługo potem zamieściła na jednej z lokalnych grup na Facebooku bardzo negatywną opinię o organizacji przyjęcia. Według niej rosół był nieświeży a liczba schabowych – nie zgadzała się. Skończyło się na bójce między mężem pani Sylwii a właścicielem lokalu. Post już nie jest dostępny do zobaczenia, ale na stronie restauracji pojawiło się wyjaśnienie, które rzuca całkiem inne światło na tę sprawę.

 „W związku z nieprawdziwą informacją zamieszczoną na mini giełdzie Chełm przez Panią Sylwię Walachnowicz dotyczącą przyjęcia komunijnego w naszym lokalu ,z ubolewaniem informuję, że Pani Sylwia mija się z prawdą. Przyjęcie zostało zrealizowane zgodnie ze złożonym zamówieniem (w załączeniu foto zamówienia) nie było żadnych braków ani zamian o czym jest mowa w poście. Pani Sylwia chciała pomniejszyć koszty imprezy poprzez wymyślone reklamacje. Tuż po podaniu rosołu powstał problem, że nie spełnia jej oczekiwań ponieważ jest kwaśny i że zamiast 14 sztuk schabu podano 12. Po sprawdzeniu pod względem ilościowym i organoleptycznym nie potwierdziły się zastrzeżenia co do rosołu. Zaproponowałem pobranie próbek z rosołu i przebadanie w laboratorium ale Pani Sylwia nie wyraziła na to zgody” – pisze w dłuższym poście z wyjaśnieniem właściciel lokalu.

RESTAURACJA KROKUS/FACEBOOK

Więcej postów