Ukraina wciąż najwięcej węgla sprowadza z Rosji – prawie dwa razy więcej, niż z Polski.
W pierwszym kwartale 2017 roku Ukraina kupiła z Federacji Rosyjskiej 221 tysięcy ton węgla. Z Polski sprowadzono w tym czasie niemal połowę mniej – 119 tys. ton. Na trzecim miejscu znalazła się Republika Południowej Afryki. Drogą morską sprowadzono stamtąd na razie nieco ponad 70 tys. ton węgla.
Jak informowaliśmy wcześniej, Jurij Hrymczak, wiceminister ds. terytoriów tymczasowo okupowanych przyznał, że Ukraina kupowała i nadal kupuje od Rosji węgiel K, czyli koksowy.
Zdaniem wiceministra, pierwsze dostawy węgla wysokoenergetycznego, używanego przez ukraińskie elektrownie, z RPA trafią na Ukrainę na początku lata.
Ukraińskie władze planują całkowicie ograniczyć zakupy węgla z Rosji. Odpowiedni projekt przygotowuje ministerstwo energetyki. Ponadto, Kijów zapowiada przebudowę części elektrowni tak, by mogły pracować nie tylko na wysokokalorycznym antracycie. Do niedawna korzystały one, podobnie jak część zakładów przemysłowych, antracytu wydobywanego w kopalniach Donbasu.
Wcześniej informowaliśmy, że z powodu braku węgla wstrzymano pracę w kolejnej elektrowni . Elektrownia w Słowiańsku, w obwodzie donieckim, należąca do spółki Donbasenergo zaprzestała produkcji energii elektrycznej.
To już piąta elektrownia (z sześciu działających), która została zamknięta z powodu niedoborów węgla antracytowego. Wcześniej poinformowano, że pracę wstrzymano w elektrowniach w Trypolu (obwód kijowski), w Charkowie, Krzywym Rogu, a także w elektrowni naddnieprzańskiej.
Na Ukrainie trwa stan wyjątkowy w energetyce, który kilka dni temu został ponownie przedłużony. Stan wyjątkowy został wprowadzony z uwagi na poważne deficyty węgla antracytowego używanego w ukraińskich elektrociepłowniach i zakładach metalurgicznych. Ten typ węgla jest wydobywany wyłącznie we wschodnich rejonach kraju kontrolowanych obecnie przez separatystów. W styczniu weterani ukraińskich batalionów ochotniczych zaczęli urządzać blokady linii kolejowych, którymi transportowano węgiel z Donbasu, sprzeciwiając się w ten sposób handlowi z separatystami ze wschodu Ukrainy.
W marcu rząd w Kijowe podjął decyzje o zawieszeniu ruchu towarowego z Donbasem. Dotyczy on ruchu samochodowego i kolejowego. Prezydent Poroszenko zapowiadał, że ograniczenia te będą obowiązywały do czasu kiedy „okupanci nie oddadzą pod kontrolę Ukrainy zrabowanych ukraińskich przedsiębiorstw”.
MONEY.PL