Badanie uczniów National Centre for Scientific Research wskazało, że 33% wyznawców islamu między 14 a 16 rokiem życia zgadza się z wykorzystaniem przemocy do promocji reguł Koranu tym sposobem.
Wedle ustaleń socjologów Oliviera Gallanda i Anne Muxel 20% uczniów i zarazem muzułmanów akceptuje użycie broni dla obrony wiary w Allacha. Atak terrorystyczny na Charlie Hebdo popiera 24% z nich – odmawiają potępienia tego czynu.
Ustalenia socjologów wskazują, że radykalność uczniów wyznających islam wzrosła z 11% do 32%. Chrześcijanie wpatrzeni w Dekalog stanowią w tym gronie 6% – tyle osób uznaje wiarę w Jezusa za filar oceny i działania. Skutkiem tego łącznie 25% uczniów uznaje przemoc z powodów ideologicznych, atakowanie policji, czy kradzież skuterów. Działania te popiera 22% uczniów-ateistów.
Wśród 44% przebadanych uczniów stwierdziło: „w pewnych przypadkach dzisiejsze społeczeństwo (…) chwyta za broń i walczy dla swej religii”. Dodatkowo 70% osób stwierdziło, że nie potępia sprawców ataków na Charlie Hebdo.
Badanie uwidacznia, że we Francji przemoc staje się wśród młodego pokolenia środkiem do rozwiązywania sporów. Olivier Galland komentuje wyniki, że muzułmanie trzykrotnie częściej niż reszta uczniów byli skłonni do terroru. Zarazem uznaje, że kwestia dotyczy „tylko niewielkiej części [wyznawców islamu]: radykalny absolutyzm jest daleki od bycia głównym czynnikiem wśród muzułmanów! [wykrzyknik w oryginale]”. Zauważa przy tym, że w 64% odrzucają homoseksualizm, co łączy z wychowaniem na terenie Afryki. Wedle rzecznika organizacji Collective Against Islamophobia in France (CCIF) Elsy Ray muzułmanie nie stanowią problemu. Jak podała Al-Jazeera w 2013 CCIF odnotowała 691 przypadków niechęci do wyznawców islamu. W porównaniu z rokiem 2012 odnotowali wzrost na poziomie 47%. Dane te tyczą się sytuacji przed atakami w Paryżu.
Na terenie stolicy Francji Departament 93 funkcjonuje jako strefa opanowana przez wyznawców Allacha. ISIS we Francji 30% rekrutów zdobyło wśród młodych osób, jak Sami Sayah. Do końca 2017 premier Manuel Valls planuje utworzenie centrum na rzecz przywracania niepełnoletnich do społeczeństwa. Uważa, że rząd za 40 milionów euro spowoduje, że odrzucą dżihad. Badacze z Brookings Institution Christopher Meserole i William McCants zauważyli, że polityka Francji na rzecz odrzucenia religii prowadzi do zaostrzenia sytuacji wśród muzułmanów. Czują się oni „wyobcowani”.
Wynikiem tego jest, że co roku płonie we Francji 40 tys. samochodów jako efekt starcia gangów muzułmanów, wedle ustaleń gazety Le Point. Na łamach Journal du Dimanche były doradca premiera Jean-Pierre’a Raffarina Hakim el Karoui z Instytutu Montaigne wskazał, że dla 28% ogółu muzułmanów islam jest tożsamością i zarazem buntem. Chcą oni rewolucji w duchu Koranu.
Dane wskazują, że przemoc staje się językiem młodych Francuzów. Choć istnieje grupa „dumy islamu”, jak ustalił stanowią ona tylko 25%. Domagają się oni prawa do ukazywania swej wiary publicznie, a zarazem odrzucają noszenie nikabu oraz poligamię. Stanowią ułamek, bo dla 70% muzułmanów posiłek musi być halal, a dla 60% hidżab ma być w szkołach.
Zróżnicowanie islamu w badaniach skrywa fakt, że trzonem rewolty w imię Allacha są osoby poniżej 25 roku życia, a to kształtuje jaka będzie przyszłość islamu we Francji. Badania Gallanda i Muxel wskazują, że powodują oni narodziny reakcji społecznej. Upadek chrześcijaństwa w życiu publicznym i zmniejszenie się liczby wyznawców Chrystusa powoduje wzrost roli agresji wśród przyszłych pokoleń Francuzów.
7 marca 2017 uczniowie szkoły średniej w Saint-Denis zostali ewakuowani, bo grupa uczniów podłożyła w budynku bomby dymne. Grupa 80-100 wychowanków tej samej placówki rozpoczęła zamieszki. Policję obrzucała kamieniami. Uczniowie podpalali również kosze na śmieci oraz zajęli się demolowaniem mienia. Minister edukacji Minister Najat Vallaud-Belkacem ocenił: „To były poważne akty wandalizmu”. Szkoły podstawowe w Paryżu stały się obszarem zamieszek po rzekomym gwałcie 22-latka w areszcie (AFP nie podała dowodów w tej sprawie).
Dorośli muzułmanie dają przykład młodzieży. 20 marca 2017 w południowym terminalu lotniska Orly 39-letni wyznawca islamu krzyczał: „Jestem tutaj aby umrzeć dla Allacha. Cokolwiek się wydarzy będzie śmierć” – przytoczył zajście francuski oskarżyciel Francois Molins.
JACEK SKRZYPACZ, PRAWY.PL