Litwa się wyludnia i jeszcze nigdy prognozy nie były dla naszych sąsiadów tak zatrważające. Według prof. Vlada Stankunienė z Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego, w najbliższych dziesięcioleciach sytuacja demograficzna na Litwie będzie się pogarszała bodajże najszybciej spośród innych krajów Unii Europejskiej.
Prognozuje się, że do 2080 roku na Litwie może pozostać tylko 1 milion 650 tys. mieszkańców, do połowy tego stulecia – około 2 milionów.
Według informacji podanej przez Eurostat, który cytuje portal zw.lt, nie tak tragicznie będzie się zmniejszał liczba mieszkańców na Łotwie, sytuacja nie zmieni się w Estonii, która nie straci mieszkańców.
Na początku tego roku Litwę zamieszkiwało 2 mln 850 tys osób.
W 2016 r. z Litwy wyemigrowało 50 tys. osób, czyli o 10 tys. osób więcej niż w roku poprzednim – donosi portal diena.lt. Podliczono również, że w roku 2017 emigrowało już 14 tys. osób.
„To jest bardzo bolesne i aktualne, że po wprowadzeniu euro w 2015 r. rozpoczęła się czwarta fala emigracji. W 2015 r. z Litwy wyjechało 40 tys. osób, a w 2016 r. – już 50 tys. To więcej niż obecnie liczy ludność Mariampola czy Możejek” – powiedział prof. Vilmantė Kumpikaitė- Valiūnienė z Uniwersytetu Technologicznego w Kownie, który przeprowadził niezależne badania dotyczące emigracji mieszkańców Litwy.
Pierwsza fala emigracji z Litwy rozpoczęła kilka lat po ogłoszeniu niepodległości; druga w 2004 r., kiedy Litwa wstąpiła do UE; trzecia fala to rok 2008, czyli po wejściu Litwy do strefy Schengen; natomiast czwarta – w 2015.
KRESY24.PL, JULIUS KALINSKAS
A Polska przeludnia? To czemu te 2 mln tryzubow u nas.