Jacek Kurski właśnie ogłosił, że TVP zrywa współpracę z Julią Wyszyńską po tym, jak wzięła udział w przedstawieniu „Klątwa” wystawianym w Teatrze Powszechnym. Problem w tym, że aktorka już od pewnego czasu nie ma związków z TVP, odkąd grana przez nią bohaterka „wyjechała za granicę”.
Przedstawienie „Klątwa” nie schodzi z ust polityków PiS, a takie słowa jak „obraza” czy „zbezczeszczenie” odmieniane są we wszystkich przypadkach. Politycy, gdyby mogli, pewnie utopiliby cały zespół teatru w łyżce wody, a póki co próbują doprowadzić do zdjęcia sztuki z afisza.
Tymczasem Jacek Kurski właśnie zapowiedział, że TVP zrywa współpracę z Julią Wyszyńską występującą na scenie „Powszechnego”. W publicznej telewizji aktorka grała w serialu „Na dobre i na złe”. Grała – bo jej nazwiska nie ma już w obsadzie. Odgrywana przez Wyszkowską Klaudia Miller, lekarka ze szpitala w Leśnej Górze, wyjechała za granicę po tym, jak ją rzucił narzeczony dla byłej żony.
Znajomi aktorki zauważają, że Wyszyńska pożegnała się z widzami na Facebooku jeszcze pod koniec zeszłego roku. Najwyraźniej prezes TVP jednak tego pożegnania nie widział, skoro chce ją pożegnać jeszcze raz.
ŹRÓDŁO: WIRTUALNEMEDIA.PL