Jak ujawnił we środę dziennik „Le Figaro”, Egipcjanin Abdullah el-Hamamy, który w piątek zaatakował maczetą patrol wojskowy pod Luwrem, kilka dni wcześniej dwukrotnie wysyłał pieniądze do Polski. Adresatem przekazów był przebywający w naszym kraju rodak napastnika. Nie wiadomo, jaka relacją łączyła mężczyzn.
W ubiegły piątek do wojskowego patrolu pod Luwrem w stolicy Francji podbiegł, wykrzykując groźby i hasło „Allahu akbar”, mężczyzna z maczetą. Żołnierze oddali do napastnika strzały i ranili go poważnie w brzuch, jednak ten zdołał niegroźnie zranić jednego z wojskowych.
Jak informuje dziennik „Le Figaro” powołując się na tajne źródła, egipcjanin Abdullah el-Hamamy, na kilka dni przed zamachem wysłał dwa przelewy pieniężne do swojego rodaka przebywającego w Polsce. Łącznie przekazał mu ok. 5 tysięcy euro.
Nie wiadomo, jaki związek zachodzi między mężczyznami oraz czy przekazane pieniądze miały coś wspólnego z planowanym atakiem. „La Figaro” informuje, że służby już ustaliły tożsamość odbiorcy przelewów i rozpoczęły czynności sprawdzające.
TVN24.PL