Beata Szydło przyznała rentę wdowie po zabitym polityku PiS

Halina Rosiak – wdowa po zabitym kilka lat temu łódzkim działaczu PiS – otrzymała od premier Beaty Szydło rentę specjalną w wysokości ok. 4 tys. zł. Tym samym szefowa rządu zmieniła wcześniejszą decyzję byłego premiera Donalda Tuska.

Uważał on, że świadczenie wdowie się nie należy, bowiem, „zabójstwo Marka Rosiaka, nie posiadało wymaganego elementu wyjątkowości”…

Chodzi o wdowę zabitego w październiku 2010 r. w biurze poselskim w Łodzi, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego – Marka Rosiaka. Mordercą okazał się Ryszard C., który oddał w stronę Rosiaka osiem strzałów z pistoletu. Decyzją sądu morderca został skazany na dożywocie.

Dwa lata później do ówczesnego premiera Donalda Tuska zgłosiła się Halina Rosiak z prośbą o przyznanie specjalnej renty. Ale Tusk odmówił. Jak ujawnił portal wpolityce.pl, premier stwierdził, że morderstwo Rosiaka „nie posiada elementu wyjątkowości” i było zwykłym zabójstwem, jakich w Polsce są setki rocznie. „Zabójstwo Marka Rosiaka było jednym z 916 popełnianych średnio w roku kalendarzowym” – napisał Tusk. Halina Rosiak skierowała więc sprawę do sądu, ale i ten (dokładniej Naczelny Sąd Administracyjny) przyznał rację Tuskowi. Dopiero w ubiegłym roku wdowie po działaczu PiS przyznano rentę. – Decyzję podjęła osobiście premier Beata Szydło. Wysokość specjalnego świadczenia wynosi ok. 4 tys. zł miesięcznie – mówi nam bliski współpracownik szefowej rządu. Jakie było uzasadnienie? – Pani premier przyznaje renty specjalne zawsze w oparciu o przepisy prawa i tylko w uzasadnionych przypadkach. Szczegółów nie mogę ujawniać, ze względu na ochronę prywatności – mówi nam rzecznik rządu Rafał Bochenek. Ale jak wynika z naszych ustaleń, Rosiak argumentowała m.in. „że było to jedyne takie zabójstwo – bo na tle politycznym – popełnione w Polsce od ponad 20 lat”. Wczoraj nie udało się skontaktować z wdową po polityku PiS.

SUPER EXPRESS

Więcej postów