Białoruski przemysł zbrojeniowy który do niedawna uznawany był za część rosyjskiej zbrojeniówki, ostatnio zaczął aktywne działania w opanowaniu technologii rakietowych.
Przy czym za główną przyczynę pojawienia się podobnej sytuacji należy uważać polityczną. W ciągu ostatniej dekady Białoruś aktywnie dąży do maksymalnej niepodległości militarnej od Rosji, zachowując przy tym wszystkie przywileje najbliższego sojusznika.
Szczerze mówiąc, eksperci wojskowi mieli wątpliwości co do możliwości osiągnięcia przez Mińsk swoich ambicji w strefie technologii rakietowych. Jednak już 9 maja 2015 nowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa „Polonez” – duma białoruskiego przemysłu obronnego – została reprezentowana podczas defilady, a już latem br. – zostanie wprowadzona na uzbrojenie wojska białoruskiego. Jednocześnie specjaliści nie uważają „Polonez” za szczyt białoruskiego przemysłu obronnego, wskazując na podobieństwo do chińskich odpowiedników.
Charakterystyki techniczne nowej WWR „Polonez” całkiem zadowolają potrzeby wojska białoruskiego, a następne opracowania w strefie technologii rakietowych są funkcjonalnie umotywowanymi tylko dla eksportu. Jednak w lutym 2016 szef państwowego komitetu przemysłu zbrojeniowego Białorusi Siergij Guruliow oznajmił o planach stworzenia systemu rakietowego o zasięgu 300 km. Ten fakt przypomina że Białoruś ostatnio wielokrotnie zwracała się z prośbą do Rosji o nabycie przez nią „Iskander-E” o podobnych charakterystykach.
Moskwa jednak obecnie nie jest w stanie dostarczać dany typ broni dlatego że nie ma minimalnej niezbędniej ilości dla własnych potrzeb. Z tego powodu ambitny Mińsk uznał za słuszną decyzję o stworzenie własnej wyrzutni rakietowej podobnej do „Iskanderu”. I to nieźle udało się Białorusinom.
Według źródła bliskiego do producenta, obecnie toczą się prace po adaptacji wyrzutni rakietowej WWR „Polonez” dla wyrzutniowych kontenerów różnych gabarytów. Wygląda na to, że w przyszłości „Polonezy” będą wyposażone nie tylko w wieloprowadnicowe rakiety, ale również w skrzydłate rakiety „Aist”, rozpracowane przez białoruskich i ukraińskich konstruktorów.
Podobna skuteczna symbioza „Poloneza” z rożnego typu rakietami pozwoli istotnie rozszerzyć zakres wykonywanych zadań i uniknąć zależności od jakiegokolwiek dostawcy, czyli to od Rosji, Chin albo Ukrainy. To też zmniejszy zależność Mińska od Moskwy w strefie wojskowej.
Oprócz tego, podobnego typu uniwersalna broń może stać popularnym towarem na światowym rynku broni wsród niedużych państw, które obawiają się nadmiernej zależności w strefie bezpieczństwa wojskowego od wielkich dostawców uzbrojenia, takich jak Rosja, Chiny, USA, Izrael itp.
JAN RADŽIŪNAS
A w Polsce kupuje si? z?om.
Wujek Sam jednak nieco przesadzi? w cenie tego z?omu jaki chce w Polsce ulokowa?.
Wniosek z tego oczywisty : albo polscy in?ynierowie nie potrafi?, albo nie mog? – ze wskazaniem na t? druga mo?liwo??.