Niemiecka policja ukrywa przestępstwa popełniane przez imigrantów by nie wzbudzać strachu wśród Niemców i nie dawać pożywki „prawicowym populistom” – taką decyzję podjęto po spotkaniu policji, rady miejskiej oraz urzędu do spraw narkotyków we Frankfurcie.
Niemiecka gazeta Blid wyjawia, ze imigranci z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu są rekrutowani przez mafię jako tani handlarze narkotyków, najlepsi z nich pozyskują kolejnych handlarzy w ośrodkach dla tzw. uchodźców – policja stara się tuszować ten proceder, aby opinia publiczna spała spokojnie.
Imigranci byli tematem gorącej dyskusji na spotkaniach policji, urzędników miejskich, służby zdrowia i innych urzędników zajmujących się problemem narkotykowym we Frankfurcie – wtedy podjęto tak kuriozalną decyzję.
Blid ujawnia, że wszyscy urzędnicy zajmujący się problemem narkotykowym w mieście ustalili, by nie mówić o tym opinii publicznej, jakoby był to dość problematyczny temat. Gazeta pisze, że władze nie chcą dostarczać pożywki dla „prawicowych populistów” oraz by nie legitymizować krytyków masowej migracji, którzy będą wykorzystywać ten fakt przeciwko biednym uchodźcom.
NDIE.PL