Jest nowy pomysł na zakończenie wojny w Strefie Gazy. Przedstawił go w Kairze amerykański sekretarz stanu John Kerry. Do dzisiejszego popołudnia dwie palestyńskie frakcje, Hamas i Fatah mają zdecydować, czy zgadzają się na amerykańską propozycję. Na razie propozycja jest tajna, ale pisze o niej izraelski dziennik „Haaretz”.
Jak relacjonuje z Aszkelonu w Izraelu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, propozycja jest na razie tajna, ale jej szczegóły opublikował izraelski dziennik „Haaretz”.
Według gazety, dokument składa się z trzech punktów. Przewidują one, że na tydzień Izrael i Hamas mają zawiesić wzajemne ostrzały. Izraelscy żołnierze nie wyjdą jednak z Gazy, ale przez tydzień będą sukcesywnie niszczyć tajne tunele Hamasu, nie powodując przy tym strat cywilnych. W tym czasie mają też zacząć się negocjacje w sprawie stałego rozejmu z udziałem Egiptu.
Gwarantami w negocjacjach mają być Stany Zjednoczone, Sekretarz Generalny ONZ i Unia Europejska. Mają oni pilnować, by w trakcie rozmów poruszono najważniejsze dla Izraela i Hamasu kwestie – rozbrojenie Hamasu, naprawę szkód w Gazie i zniesienie izraelskiej blokady terenów palestyńskich. Ta ostatnia sprawa jest najważniejszym warunkiem rozejmu dla Hamasu.
Do popołudnia, czyli do czasu wylotu Johna Kerry’ego z Kairu palestyńskie frakcje mają czas na decyzję w tej sprawie. Negocjacje z Hamasem nie są jednak łatwe. Ponieważ społeczność międzynarodowa uznaje Hamas za organizację terrorystyczną, rozmowy z islamistami są prowadzone za pośrednictwem polityków z Kataru.
Liczba ofiar wojny w Strefie Gazy wzrosła tymczasem do 805 po stronie palestyńskiej. Po stronie izraelskiej w trwającym już 18 dni konflikcie zginęło 35 osób, w tym 32 żołnierzy.