Dariusz Joński o izolowaniu Korwina: Czas takim chamom politycznym powiedzieć „dość”

Politycy doprowadzili do usunięcia Janusza Korwin-Mikkego ze składu niedzielnego programu TVP INFO „Woronicza 17”. – Nie można tego tolerować, bo ludzie na ulicy zaczną go naśladować – mówi w „Bez autoryzacji” Dariusz Joński, rzecznik SLD. Przewiduje też, że prof. Bogdan Chazan będzie ministrem zdrowia w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

 

Pan pewnie tego nie pamięta, ale może koledzy z partii panu opowiadali. Obóz postsolidarnościowy izolował SLD w Sejmie. Teraz tego samego doświadcza Janusz Korwin-Mikke. Tylko czy tak powinno się walczyć z konkurencją polityczną, przecież ludzie na nich głosowali?

Nie wiem na jakiej podstawie porównuje pan tamte lata do tych, bo nie przypominam sobie, żeby którykolwiek z polityków uderzył wtedy kogoś w twarz. Mamy do czynienia z politykiem, którego domeną jest przebijanie się do mediów przez skandaliczne wystąpienia. W dodatku one nie kończą się na słowach, ale przechodzą do czynów.

Czas ludziom tego pokroju, takim chamom politycznym, powiedzieć „dość”. Ostrzegaliśmy, że będziemy się wstydzić za Korwina i nie myliliśmy się.

W latach 90. SLD był karany za to, że jest spadkobiercą PZPR, która miała na sumieniu gorsze sprawki, niż uderzenie kogoś w twarz. Ale czy konkurencji politycznej nie powinno się pokonywać argumentami, a nie ostracyzmem?

W polityce powinno się operować siłą argumentów, a nie siłą ręki. Dlatego wszyscy pokazują czerwoną kartkę Korwinowi, żeby nigdy więcej czegoś takiego nie zrobił. On pojechał do Brukseli mówiąc, że wprowadzi tam nowe standardy, nie będę przypominał co mówił o budynku Parlamentu Europejskiego, a może to Bruksela jego wychowa. Jeśli zostanie ukarany, odbiorą mu dietę za kilka dni, to może zrozumie, że pewnych rzeczy się nie robi i trzeba umieć się zachować.

Mi nie imponuje taki męski bokser, dzisiaj politycy nawet nie chcą mu mówić „dzień dobry”, bo nie wiadomo, kto będzie następny. Nie można tego tolerować, bo ludzie na ulicy zaczną go naśladować. Bo skoro polski polityk może uderzyć drugiego w twarz i nic się nie dzieje, to i oni mogą wymierzać sobie sprawiedliwość. Polityk musi być autorytetem.

Załóżmy, że w przyszłym roku Kongres Nowej Prawicy przekroczy próg. Czy powinien być w Sejmie izolowany, tak jak dzisiaj izoluje się frakcję eurosceptyków Nigel’a Farage’a?

Mam nadzieję, że nie będziemy mieli takiego problemu, bo przez półtora roku ludzie poznają się na Korwin-Mikkem i takim chamom, bo inaczej nie można tego nazwać, powiedzą stanowcze „nie”. Nie będziemy musieli obserwować jego kolejnych wybryków, awantur i wulgarnych słów w parlamencie.

A zakładając, że jednak pana prognoza się nie sprawdzi – powinien być izolowany, czy nie?

Nie, jestem przekonany, że moja prognoza się sprawdzi i on nie wejdzie do parlamentu. Polacy zauważyli z kim mają do czynienia, z człowiekiem, który po prostu jest chamem, nie reprezentuje sobą nic innego. Wprowadza do polityki swoje zwyczaje, które nie powinny mieć miejsca. Nie wyobrażam sobie, żeby Korwin-Mikke był w polskim parlamencie.

Polacy oczekują czegoś innego – profesjonalizacji polityki, a nie tego, że ktoś dla pięciu minut przed kamerą zrobi coś, z czego będzie później przez całe życie „sławny”. Musimy pracować nad zmianą wizerunku polskiej polityki, a Korwin-Mikke na pewno w tym nie pomoże.

Profesor Chazan wejdzie do polityki?

Jeśli Jarosław Kaczyński zostanie premierem, to ministrem zdrowia zostałby prof. Chazan. Mam nadzieję, że to się nigdy nie wydarzy.

Wystarczy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz go zwolniła, czy powinna jeszcze zabiegać o odebranie mu prawa do leczenia?

Rozumiem, że kontrola została przeprowadzona i wykazała nieprawidłowości. Powinien więc nie tylko zostać zwolniony, ale ponieść i inne konsekwencje. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale uważam, że nie powinno się to skończyć tylko na wyrzuceniu z pracy. Pani prezydent powinna szybko wyciągnąć wnioski.

Hanna Gronkiewicz-Waltz już zasłużyła sobie na pochwałę od SLD, czy powiecie, że dobrze się spisała dopiero, kiedy wyciągnie wobec prof. Chazana konsekwencje, o których pan mówi?

Pani prezydent długo zastanawiała się co w tej sprawie zrobić, miała nadzieję, że sprawa przycichnie, a nie przycichła. Pod ogromną presją, m.in. ze strony SLD, musiała ze smutkiem podjąć tę decyzję. Nie oczekujemy, że będzie cokolwiek więcej robiła, ale uważamy, że takie sytuacje trzeba przecinać szybciej, tym bardziej, że w innych sprawach podejmowała decyzje w ciągu 1-2 dni. Mogła do czasu wyjaśnienia chociaż zawiesić prof. Chazana.

Ale zostawmy to, lepiej późno, niż wcale. Dobrze się stało, bo takich osób jest w polskiej medycynie wiele i trzeba robić wszystko, by te osoby w publicznej służbie zdrowia po prostu nie pracowały.

Kamil Sikora

Więcej postów