Atak imigrantów na przypadkową kobietę nagrano na stacji metra w Berlinie.
Oczywiście niemiecka policja jak zwykle nie jest w stanie chwytać sprawców tego napadu, a wiele poprawnych politycznie niemieckich mediów woli o tym milczeć. Tymczasem kanclerz Niemiec Angela Merkel idzie w zaparte i zapewniła w środę, że napływ islamskich imigrantów nie spowodował w Niemczech wzrostu przestępczości.
Wbrew policyjnym statystykom, doniesieniom mediów o licznych gwałtach, mordach, rabunkach i pobiciach oraz temu co zwykli ludzie widzą każdego dnia na ulicach, niemiecka kanclerz wzywa aby „trzymać się faktów” i nie oskarżać imigrantów o gwałtowny wzrost przestępczości.
Pewnie Angela Merkel w ogóle nie zabrałaby na ten temat głosu, gdyby nie ostatnie wydarzenia we Fryburgu, które po raz kolejny wstrząsnęły opinią publiczną w Niemczech. Przypomnijmy, że afgański imigrant zgwałcił tam, a następnie zamordował 19-letnią studentkę – córkę wysokiego rangą urzędnika Komisji Europejskiej.
„To są tylko straszne pojedyncze incydenty” – zapewniła Merkel w telewizji NTV w kuluarach corocznej konferencji CDU w Essen, po tym jak ponownie objęła kierownictwo tej partii, co otwiera jej drogę do ponownego kandydowania na urząd kanclerza Niemiec w przyszłorocznych wyborach.
{source}
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/kNtsssxQSZA” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
{/source}
Tymczasem sama niemiecka policja przyznaje: w wyniku napływu imigrantów straciła kontrolę nad ulicami. Oto najnowsze zdarzenie z Berlina:
REPORTERS.PL
