Polskie służby specjalne WERBUJĄ studentów ze wschodu pod pozorem praktyki edukacyjnej!

Polska wciąż się zostaje liderem wśród państw UE pod względem liczby ukraińskich studentów na wyższych uczelniach kraju.

Oprócz tego liczba studentów ze wschodu wzrosła o prawie 50 proc., obecnie ona wynosi 10 tysięcy osób. Już często słyszymy o „ukrainizacji” polskich uczelni. Większość tych osób (około 3 tyś.) studiują na uczelniach Warszawy, a wśród wszystkich wyższych uczelni kraju najpopularniejszą dla ukraińskich studentów jest Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie (niedaleko granicy z Ukrainą).

Właśnie o tej uczelni mowa w niniejszym artykule. Na jednym z portali internetowych Ukrainy znaleźliśmy artykuł o takiej treści:

Tradycyjnie studenci podczas wakacji planują nie tylko wypoczynek, lecz również przeróżne praktyki edukacyjne, albo pracę zarobkową. Alew ostatnim roku odbyło się coś innego. Na tablicy ogłoszeń  pojawiło się ogłoszenie, że pewna firma IT rekrutuje studentów-obcokrajowców Rzeszowskiej Wyższej szkoły Informatyki i Zarządzania na czas wakacji, lecz po ukończeniu studiów może zatrudnić na stałe lepszych absolwentów na przeróżnych portalach internetowych Polski. Według ogłoszenia, szukano studentów początkowych lat studiów. Podczas praktyki studenci musieli “pisać i redagować teksty na określony temat, związany z krajem stałego pobytu”, a również „wyrób produkcji telewizyjnej, filmowej i animacji 3D” na te same tematy, wykorzystując zdjęcia i nagrania wideo ze swojego miasta rodzinnego. Młodym pracownikom obiecane „godziwe wynagrodzenie”, udzielenie przez rząd subsydii na mieszkanie, rozmieszczone niedaleko miejsca pracy.

Lecz mimo wszystkich zalet młodzi kandydaci zaczęli coś podejrzewać, gdy zwrócili uwagę, że do tej pracy „przedstawiciele firmy” przyjmują tylko studentów z ustalonych miast Ukrainy, w których stacjonują jednostki wojskowe, znajdują się magazyny wojskowe, a również wojskowe lotniska. Też interesują ich studenci z miast w Donieckiej i Ługańskiej Republikach Ludowych, a również z miast wpobliżu poligonów wojskowych. O tym stali się domyślać studenci dopiero pod koniec „praktyki”, dlatego niektórzy zameldowali o tym do służb specjalnych Ukrainy. Obecnie prowadzi się sprawdzenie tego faktu przez ukraińskich funkcjonariuszy. W jaki sposób ten fakt wpłynie na stosunki Polsko-Ukraińskie (przypomnijmy, Andrzej Duda obecnie odwiedza Ukrainę), czy w ogóle potwierdzi się ten fakt – dowiemy się później.

KALETA / EIOBA.PL

Więcej postów

7 Komentarze

  1. Najlepszym rozwi?zaniem by?oby werbowanie upadli?ców jako zamachowców-samobójców i odsy?anie z powrotem do chochlandii.

Komentowanie jest wyłączone.