Brytyjski rząd pozwala na nieoficjalny eksport broni do Rosji?

Brytyjscy parlamentarzyści chcą uzyskać informacje dotyczące wydanych licencji naeksportbroni, wartych łącznie 5 mld funtów. Część z nich, wartych 170 mln funtów, ma dotyczyć eksportu do Rosji.

 

Brytyjski rząd wydał szereg licencji na export broni do Rosji. Ich łączna wartość ma wynosić 170 mln funtów. Parlament chce wiedzieć, czy któraś z 248 licencji narusza sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską. Dotyczą one m.in. oprogramowania szpiegowskiego, amunicji, a także części do śmigłowców bojowych.

Co prawda w ubiegłym roku anulowano licencje dotyczące m.in. karabinów snajperskich czy zaawansowanych kamizelek kuloodpornych, jednak jak widać nie wszystkie zostały wygaszone. Według jednego z członków komisji parlamentarnej komisji ds. kontroli eksportu należy mieć na uwadze, że „wszystko to, co trafia do rosyjskiego rządu może zostać użyte na Ukrainie”.

Według parlamentarnej komisji rząd odmówił publicznej odpowiedzi na pytanie, kto miał być ostatecznym odbiorcą sprzętu wojskowego. Domaga się ona podania danych o oficjalnych odbiorach końcowych, a nie tylko krajów, do których wysyłany jest sprzęt wojskowy. Może on być później  eksportowany dalej. Skrytykowano władze także za zachęcanie eksporterów broni do przestawiania się na mniej przejrzyste formy licencji. Pozwalają one na wielokrotną wysyłkę do tej samej lokalizacji  bez obowiązku publicznego deklarowania wartości przesyłek. Przykładowo, części do czołgów warte 330 tys. funtów dotarły do Izraela przez Niemcy.

Zdaniem brytyjskich parlamentarzystów, rząd powinien być „znacznie ostrożniejszy” w sprawach dotyczących przyznawania licencji na eksport broni dla „autorytarnych reżymów”, które „w razie konieczności najpewniej użyją siły, by obronić swą władzę”.Zdaniem komisji, Wielka Brytania miała wydać pozwolenia na dostawę broni do krajów znajdujących się na rządowej  liście państw łamiących prawa człowieka warte łącznie 5 mld funtów.

thetimes.com

 

 

 

Więcej postów