Parlament Europejski nałoży sankcje na Polskę?

Większość z siedmiorga kandydatów na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego opowiedziała się w trakcie środowej debaty za nałożeniem na Polskę sankcji, jeśli nasz rząd nie wypełni zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie praworządności.

 Na pytanie prowadzącego dyskusję, czy Polska powinna zostać ukarana w świetle zarzutów Komisji Europejskiej o łamanie zasad rządów prawa, kandydaci mogli odpowiedzieć jedynie „tak” lub „nie”, bez udzielania dodatkowych komentarzy. Był to tylko jeden z wątków półtoragodzinnej debaty zorganizowanej przez wydawcę portalu informacyjnego „Politico”. Wybory przewodniczącego PE odbędą się 17 stycznia.

Jak donosi portal rmf24.pl, zdecydowanie przeciwko sankcjom wobec Polski wypowiedział się jedynie rumuński eurodeputowany Laurentiu Rebega, kandydat małej eurosceptycznej frakcji Europa Narodów i Wolności.

Twierdząco na to pytanie odpowiedziała kandydatka Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), belgijska głuchoniema europosłanka Helga Stevens, co zaskoczyło uczestników debaty, gdyż do jej frakcji należą europosłowie PiS. – Tak. Jeśli zasady rządów prawa zostaną złamane, sankcje powinny być nałożone – oświadczyła Stevens. Po debacie europosłanka wyjaśniła dziennikarzom: – Trzeba poczekać na wnioski Komisji Europejskiej, która wciąż prowadzi wobec Polski procedurę w sprawie praworządności.

Od stycznia ubiegłego roku Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę w sprawie praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. W czerwcu wydała opinię krytyczną wobec polskich władz, a pod koniec lipca opublikowała rekomendacje, zalecając rządowi m.in. opublikowanie wszystkich wyroków TK i zastosowanie się do nich.

Polski rząd odpowiedział 27 października ub. roku na te zalecenia, oświadczając, że są one niezasadne i nie widzi prawnych możliwości ich wdrożenia. 21 grudnia ub. roku KE wydała dodatkowe rekomendacje i oczekuje od polskich władz odpowiedzi w ciągu dwóch miesięcy.

Rekomendacje KE były drugim etapem procedury praworządności. W trzecim etapie możliwe jest uruchomienie artykułu 7. traktatu UE.

Nałożenie sankcji na kraj UE za łamanie zasad rządów prawa, w tym zawieszenie prawa głosu takiego kraju, umożliwia artykuł 7 unijnego traktatu. Decyzja taka byłaby jednak ostatecznością i wymagałaby jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady praworządności są naruszane.

O uruchomienie artykułu 7 może wystąpić Komisja Europejska albo Parlament Europejski, ale decyzja należy do rządów państw UE.

FAKT.PL

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Więcej postów