Dni eurokraty Junckera są policzone. Ta kobieta mu nie odpuści

Szef Komisji Europejskiej i „wielki przyjaciel Polski” już niebawem może stracić swój brukselski stołek. Zarzuty o korupcję pod adresem Jeana-Clauda Junckera są bardzo poważne.

„Przy najbliższej okazji doprowadzę do jego upadku” – zapowiada francuska eurodeputowana i sędzia Eva Joly, która oskarża szefa Komisji Europejskiej o machinacje na wielką skalę, przynoszące zyski światowym koncernom kosztem podatników w krajach UE.

Według francuskiej eurodeputowanej z frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim, już jako dawny premier Luksemburga Juncker oferował międzynarodowym korporacjom szczególne przywileje i lukratywne warunki podatkowe.

Szef KE zaprzecza zarzutom o korupcję twierdząc, że „było to wyłącznie w gestii administracji podatkowej”. Deputowana jednak nie odpuszcza: „Wszyscy wiedzą, że ten system przywilejów dla korporacji został zbudowany kiedy był on premierem. To skandal, że stanął na czele Komisji Europejskiej. Nie chcemy go”.

Zamieszanie wokół Junckera wybuchło po tym jak eurokomisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager ukarała koncern Apple grzywną równowartości 14,5 mld USD z tytułu nielegalnych ulg podatkowych, których udzielał tej firmie rząd Irlandii.

W odpowiedzi szefowi KE przypomniano identyczne ulgi podatkowe, które w czasach gdy był premierem, Luksemburg przyznał koncernom McDonald’s i Amazon. Pierwszy z nich miał w ten sposób uniknąć zapłacenia 1 mld USD podatków z zysków w całej Europie, rozliczając je na preferencyjnych warunkach w tym małym kraju.

Również koncern Amazon obniżył w ten sposób swoje zobowiązania podatkowe, rozliczając swoje usługi w Europie za pośrednictwem swojej spółki w Luksemburgu korzystającej z preferencyjnej stawki podatkowej.

W wyniku tego np. w 2014 r. z zysków osiągniętych w Wielkiej Brytanii w wysokości 5,3 mld funtów Amazon zapłacił tylko 11,9 mln funtów podatku – donosi brytyjski „Express”. Obecne władze Amazon i McDonald’s zaprzeczają, oczywiście, jakoby robiły cokolwiek niewłaściwie w kwestii podatków.

Największy skandal wokół Junckera wybuchł jednak we wrześniu br., kiedy na jaw wyszły materiały z jego tajnego spotkania z 4-ma wysokimi rangą urzędnikami podatkowymi Amazon w 2003 r. kiedy to – jak podaje „Express” – zawarto tajne porozumienie z władzami podatkowymi Luksemburga.

Według Boba Comforta, który kierował podatkami w Amazon, Junkcer usilnie zabiegał o względy koncernu i oferował swoje usługi. „Jego przesłanie było proste: jeśli pojawią się problemy, których nie da się rozwiązać, proszę wrócić do mnie i powiedzieć. Postaram się pomóc”.

Obecne oskarżenia zaczynają powoli zamieniać Junckera w oblężoną twierdzę. Zewsząd sypie się na niego również krytyka za nieporadne rozwiązywanie kryzysu imigracyjnego, które zamienił w farsę, doprowadzenie swoją federalistyczną postawą do Brexitu i rozdrażnienie krajów Europy Środkowo – Wschodniej, w tym Polski i Węgier.

Dla wielu ludzi na naszym kontynencie Juncker stał się dziś symbolem ciężkiej choroby, która niszczy Unię Europejską. Najwyraźniej nawet kanclerz Niemiec Angela Merkel zaczyna tracić do niego cierpliwość.

Czy „najwyższy rangą niedemokratycznie wybrany urzędnik UE”, teflonowy eurokrata Juncker straci w końcu swoją posadę – pokaże głosowanie w Parlamencie Europejskim. Będzie to dla wielu europosłów test na to czy ważniejsza jest dla nich lojalność wobec interesów własnych państw czy wobec aparatu w Brukseli. A Eva Joly z pewnością nie odpuści…

REPORTERS.PL

Więcej postów

2 Komentarze

Komentowanie jest wyłączone.