Wielka wojna PiS z PO. Tym razem poszło o pieniądze

Za pomocą wyjazdowych posiedzeń rządu Platforma prowadzi kampanią parlamentarną – twierdzi PiS i idzie z tym do prokuratury.

Partia składa dziś zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności przez członków rządu, w tym premier Ewę Kopacz (59 l.). Platforma nie pozostaje dłużna. W piątek doniosła na PiS za spot z Beatą Szydło (52 l.). Wojna trwa!

Katowice, Łódź, Wrocław, a w tym tygodniu Kraków. W wakacje rząd zmienił swoje posiedzenia w wyjazdowe. A spotkania w różnych częściach Polski to zdaniem PiS część kampanii parlamentarnej PO opłacana z publicznych pieniędzy. Ale nie tylko dlatego partia postanowiła złożyć doniesienie do prokuratury. Fakt dotarł do pisma, które trafi w poniedziałek do gdańskich śledczych.

PiS zgromadziło spory materiał dowodzący, że kampanię PO robi rząd. Ot, wyjazd do Krotoszyna. Formalnie podróż szefowej rządu, w pełnej obstawie urzędników z KPRM. Ale na miejscu wiec poparcia dla PO. Platformie dostaje się też za plakaty z napisem „Słucham, Rozumiem, Pomagam. Ewa Kopacz”.

„W sposób oczywisty plakaty te stanowią akt agitacji wyborczej: są prezentowane w trakcie kampanii wyborczej, przedstawiają kandydatkę na posła RP, Ewę Kopacz, przekonują o pozytywnych, pożądanych przez wyborców walorach kandydatki, nie zawierają żadnych treści związanych z pracami rządu” – punktuje PiS. Podobnie z akcją „Kolej na Ewę”, w ramach której premier podróżuje pociągami po Polsce. – PO wykorzystuje wszystkie możliwości budżetowe do prowadzenia kampanii – oburza się szef sztabu PiS Stanisław Karczewski (60 l.)

Platforma nie pozostaje dłużna. W piątek złożyła zawiadomienie do prokuratury bo uważa, że PiS pod przykrywką kampanii referendalnej, prowadzi wyborczą kampanię wizerunkową Beaty Szydło. Chodzi o spot z jej udziałem, w którym wylicza pytania, które zdaniem PiS powinny zostać dopisane do referendum. – W spocie nie ma ani słowa o pytaniach referendalnych, do których powinien się odnosić. Powinien więc wchodzić w limit na kampanię wyborczą – mówi nam poseł Marcin Święcicki (68 l.) z PO.

Teraz spory między partiami rozstrzygnie prokuratura.

fakt.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.