Europoseł Lewandowski: zarabiam za dużo

Europoseł Janusz Lewandowski (64 l.), szef Rady Gospodarczej przy premier Ewie Kopacz (59 l.), znów szokuje!

Najpierw przekonywał, że płaca minimalna w Polsce jest na wystarczającym poziomie i nie trzeba jej podnosić. A teraz w rozmowie z Faktem z rozbrajającą szczerością wyznaje, że sam zarabia za dużo. – Przyznaję się do tego, że jestem dziś przepłacany – mówi Lewandowski. Fakt, na zarobki narzekać nie może – 30 tys. zł miesięcznie otrzymuje jako europoseł. A do tego dochodzą jeszcze liczne dodatki!

Pensja minimalna to dziś 1286 zł – za takie pieniądze od pierwszego do pierwszego musi przeżyć 600 tysięcy osób. Od lat związki zawodowe żądają, by najniższa płaca wzrosła o 200-300 zł, tak by najmniej zarabiającym Polakom pozwolić wreszcie godnie żyć. Rząd jednak co rok konsekwentnie i kategorycznie na te postulaty mówi: Nie.

Podobnie jest i teraz. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku rząd, owszem, zgodzi się podnieść tę pensję. O… 22 zł na rękę! Cóż się jednak temu dziwić, skoro premier Ewa Kopacz (58 l.) za doradców ma takich ludzi, jak Janusz Lewandowski!

Szef Rady Gospodarczej uważa, że najniższa płaca jest na odpowiednim poziomie. Mało tego, twierdzi, że sam za dużo zarabia! Jako europoseł inkasuje teraz 30 tys. zł miesięcznie. Za każdy dzień wykonywania obowiązków w Parlamencie Europejskim otrzymuje także dietę w wysokości 304 euro (ok. 1,2 tys. zł). Europosłom przysługuje również do 21,2 tys. euro miesięcznie (ok. 85 tys. zł) na prowadzenie biur poselskich. Do tego otrzymują zwrot kosztów podróży do kraju.

– Przyznaję się do tego, że jestem dziś przepłacany – mówi Faktowi Lewandowski. Może więc i jemu należy obniżyć pensję do 1286 zł? – Ale sam nie utrzymałbym się za takie pieniądze – mówi szczerze. Więc w końcu jak to jest – płaca minimalna wystarcza wszystkim, tylko nie jemu?

Fakt.pl

 

Więcej postów