Winnicki: Litwa dąży do wynarodowienia Polaków – czas na twardą grę

Poseł Kukiz ’15 i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki na posiedzeniu sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą ostro skrytykował politykę państwa polskiego wobec Litwy, według niego prowadzoną według fałszywych priorytetów.

 Posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą w Sejmie RP 28 stycznia poświęcone było sytuacji polskich szkół na Wileńszczyźnie zagrożonych przez politykę władz litewskich. Powołując się wypowiedzi ekspertów Adama Chajewskiego i Aleksandra Szychta Winnicki uznał, że “od 20 lat postępuje systematyczna, brutalna lituanizacja mniejszości polskiej na Litwie”. Winnicki określił asymilację naszych rodaków jako “strategiczny cel” polityki państwa litewskiego przez całe 25 lat jego istnienia, “realizowany z absolutną konsekwencją, niezależnie od tego jaka ekipa rządzi na Litwie”.

Polityk uczynił też ważką analogię historyczną – “Od dwudziestu lat dokładnie tak to wygląda, że mamy realizację polityki według tych samych zamierzeń która przyświecała Litwinom w dwudziestoleciu międzywojennym” – mówił Winnicki nawiązując do całowitej asymilacji licznej niegdyś społeczności polskiej na Kowieńszczyźnie i Laudzie. Przypominał też historyczną genezę litewskiego nacjonalizmu, który w XIX wieku zdefiniował tożsamość nowego narodu litewskiego jako negację polskich wpływów kulturalnych na ziemiach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. “Naród litewski powstał na negacji. Żeby Litwin powiedział o sobie, że jest Litwinem, musiał najpierw zanegować, że jest Polakiem, ponieważ tam dominowała polska kultura. Żeby to rozumieć i żeby polska polityka to rozumiała jest fundamentalne, żebyśmy zaczęli skutecznie działać wśród i na rzecz Polaków na Litwie.” – mówił prezes Ruchu Narodowego.

“Tymczasem jaki jest strategiczny cel państwa polskiego, od dwudziestu ponad lat? Są nim dobre stosunki z państwem litewskim. Na pierwszym miejscu nie jest stawiane dobro mniejszości i walka o mniejszość polską na Litwie. Na pierwszym miejscu od dwudziestukilku lat, niezależnie od tego, jaka ekipa będzie rządziła, najważniejsze są stosunki dobrosąsiedzkie z państwem litewskim” – Winnicki charakteryzował politykę elit warszawskich. Krytykował przy tym także nowy rząd zauważając, że “jeśli na początku kadencji minister Waszczykowski deklaruje, że oczywiście będziemy walczyć o Polaków na Litwie, ale priorytetem są dobre stosunki z państwem litewskim, to jest wywieszenie białej flagi na samym początku. Nie można tak mówić” – odwołując się do wywiadu jaki z szefem polskiej dyplomacji przeprowadziła nasza redkacja.

Winnicki zauważał, że Polska poprzez różnego radzaju inwestycje wspiera interesy Litwy, przy czym nie zawsze ci inwestorzy są dobrze traktowani – poseł przypomniał losy należącej do Orlenu rafinerii w Możejkach, przez lata przynoszącej straty, bo sabotowanej przez litewskie koleje państwowe. Zakwestinował też strategię dialogu z Litwą. “Nie jest rozwiązaniem dialog. Oni niby dialogują, a robią coś przeciwnego, nieustannie oszukują. Jeśli zakładamy dialog, to rozumiemy, że druga strona chce pójść na jakiś kompromis. Tymczasem strona litewska nie chce iść na żaden kompromis” – opisywał Winnicki. Zapropnował nowe podejście Polski wobec Litwy – “Trzeba stosować twarde metody nacisku gospodarczego, politycznego. Po prostu trzeba zacząć ostro i twardo walczyć o interesy Polaków na Litwie, a mamy ku temu instrumenty. Zaś Litwa nie jest jako państwo, z całym szacunkiem, nie jest żadnym strategicznym zwornikiem czegokolwiek w Europie środkowo-wschodniej. I trzeba to z pełną, może niekoniecznie zbyt głośno o tym mówić, ale z pełną stanowczością zacząć to wykorzystywać i realizować”.

KRESY.PL

Więcej postów