Siemoniak: Polscy żołnierze na Ukrainie? – Nie ma takiej opcji! Sprzedaż broni? -To skomplikowane…

Nie ma takiej opcji, nie ma takiej potrzeby sygnalizowanej ze strony ukraińskiej. Wydaje mi się, że dyskusja na ten temat jest bezprzedmiotowa – powiedział wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak, odpowiadając na pytanie o możliwość wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę.

 

Poza tą deklaracją, wypowiedzi Toamsz Siemoniaka, który był gościem RMF FM, na tema Ukrainy były bardziej dyplomnatyczne niż kategoryczne.

Czy namawiamy Unię do zaostrzenia sankcji wobec Rosji? – chciał wiedzieć dziennikarz.

Będzie to przedmiotem jutrzejszego spotkania ministrów spraw zagranicznych…– odparł minister.

Czy Polska chce postawić Rosję bardziej pod ścianą?

Wydaje mi się, że takie nastroje panują w Europie. Zwracam uwagę na oświadczenie przywódców z inicjatywy przewodniczącego Tuska – bezprecedensowe, ostre. Sądzę, że to odpowiada dzisiejszemu duchowi w Europie – wyjaśnił Siemoniak.

Wydaje mi się, że cierpliwość Europy, cierpliwość Zachodu powoli się wyczerpuje – dodał.

Jednak na pytanie czy Polska jest gotowa udzielić jakiejś militarnej pomocy walczącej z Rosją Ukrainie – Siemoniak stwierdził:

Ukraina potrzebuje przede wszystkim konsolidacji własnego państwa i tego, żeby było zdolne działać. Wiele kroków zostało w ostatnich tygodniach podjętych. Ukraina potrzebuje pomocy finansowej – od Unii, od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Myślę, że to są rzeczy, na których w tym momencie świat się skupia.

Przyznał, że Kijów potrzebuje też dostaw broni, ale jak podkreślał: Dostawy sprzętu wojskowego są skomplikowane. Tutaj nie da się w ciągu tygodnia-dwóch uzyskać jakiegoś efektywnego postępu.

I tłumaczył: Jeśli chodzi o sprzedaż na korzystnych warunkach, zainteresowani jesteśmy eksportem naszego sprzętu. Nasz przemysł byłby bardzo zadowolony. Nie ma żadnego problemu. Wielokrotnie to mówiliśmy.

Ale, jak zastrzegł, choć spraw na Ukrainie dzieją się z dnia na dzień, to „wszyscy sobie dobrze zdają sprawę, że dostawy sprzętu to są miesiące, lata”.

Chodzi o dostosowanie, czy przeszkolenie żołnierzy do posługiwania się nimi. To nie jest tak, że można doraźnie sytuację zmienić w ciągu dni – tłumaczył, zapewniając, że w zeszłym roku Polska sprzedała Ukraińcom znaczną ilość kamizelek na bardzo korzystnych warunkach.

Odnosząc się do kwestii wysyłania polskich żołnierzy na Wschód minister stwierdził: Nikt nie chce wysyłać polskich żołnierzy gdziekolwiek na wojnę. Ja mierzę się z takimi dyskusjami, które dotyczą naszej obecności w Iraku, później w Afganistanie, w Kosowie i wiem, jak tutaj nasza opinia publiczna jest na tym punkcie przewrażliwiona.

Dodał też: Na pewno trzeba oswajać z tym, że bardziej trzeba myśleć o bezpieczeństwie Polski i bardziej się angażować na różnych polach. Natomiast mówię – trzeba być bardzo ostrożnym.

Podkreślał też, że Ukraina nie zgłasza potrzeby wsparcia wojskowego.

Oczywiście współpracujemy, stworzyliśmy brygadę polsko-ukraińsko-litewską, jesteśmy jednym z najbardziej otwartych na współpracę wojskową państw z Ukrainą. Natomiast w zupełnie innym porządku jest udział żołnierzy w działaniach bojowych. Kto do tego dzisiaj namawia, czy kto jest nieprecyzyjny w mówieniu na ten temat, robi błąd – powiedział Siemoniak.

Na koniec wicepremier odniósł się do spekulacji na temat możliwych zmian w rządzie, w tym ewentualnej wymiany Ewy Kopacz.

Nie ma takich nastrojów, wydaje mi się, że Platforma murem stoi w tej chwili za premier Ewą Kopacz, swoją przewodniczącą. I ja sądzę, że ten taki nastrój wytworzony przez ostatnie tygodnie jest mi znany, ale spójrzmy na notowania Platformy. Spójrzmy na wyniki…

Rozmowy z kolegami partyjnymi przekonują mnie, że wszyscy są mocno skupieni na tym, żeby pracować i rok wyborczy spędzić na przygotowaniu się do kampanii zwycięstw, a nie na jakichś wewnętrznych rozgrywkach – przekonywał polityk PO.

Nie omieszkał też skomplemwntować swojej szefowej:

Ja myślę, że pani Ewa Kopacz ma dwie cechy niezbędne dla każdego przywódcy, mianowicie charakter i przyzwoitość i myślę, że to są jej ogromne walory – powiedział.

RMF FM

 

Więcej postów