Gen. bryg. Sławomir Kowalski ujawnia: Na manewrach będzie szkolna bomba B61

Według MON, 25 maja rozpoczną się w Drawsku Pomorskim wielkie ćwiczenia wojskowe o kryptonimie „Puma-15” w których weźmie udział 2 tysiące żołnierzy z Francji, Stanów Zjednoczonych i Polski.

 

Udało się nam prywatnie spotkać się i porozmawiać dowódcą 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Sławomirem Kowalskim, który będzie kierował ćwiczeniem.

Gen. bryg. Sławomir Kowalski powiedział, że „Puma-15” jest ćwiczeniem certyfikującym 2 Batalionu Zmechanizowanego 15 Brygady. Celem jest ocena zdolności bojowej tego pododdziału, który będzie wzmocniony i ruszy do zadań jako taktyczna grupa bojowa. W skład tego ugrupowania wejdą trzy kompanie zmechanizowane i inne pododdziały etatowe batalionu, a dodatkowo: kompania czołgów, bateria przeciwlotnicza, pluton saperów, czołówki materiałowo-techniczne, pluton wysuniętych obserwatorów z dywizjonu artylerii samobieżnej oraz sekcja mini BSR-ów.

Oprócz tego polska grupa bojowa zostanie dodatkowo wzmocniona amerykańską kompanią pancerną na czołgach Abrams (14 wozów) oraz francuską kompanią pancerną na czołgach Leclerc (14 wozów).

Oczywiście to potężna siła rażenia. Kto będzie nią dowodził?

W całym ćwiczeniu ze strony polskiej weźmie udział około 1200 żołnierzy. Ponad 260 pancerniaków będzie liczyła kompania francuska, a ponad 300 żołnierzy wejdzie w skład sił USA. W sumie ppłk Marek Pieniak, dowódca 2 batalionu naszej brygady, będzie dowodził blisko dwutysięcznym związkiem taktycznym dysponującym około 600 jednostkami różnego sprzętu.

Drugoplanowym ćwiczącym będzie dywizjon artylerii samobieżnej naszej brygady, który haubicami Goździk będzie wspierał walczące pododdziały.

Scenariusz ćwiczenia powstał w polskim czy międzynarodowym sztabie?

Cała koncepcja ćwiczenia została przygotowana przez zespół oficerów brygady, którymi kieruję. Po przedstawieniu go sojusznikom na ich wniosek wprowadziliśmy jedynie kilka drobnych modyfikacji. Zakłada on wiele różnych epizodów taktycznych związanych z obroną polskich granic: od osiągania zdolności bojowej w rejonach wyjściowych, przechodzenia do działań w obronie do wyprowadzenia kontrataku włącznie.

Urozmaiceniem, ale jednocześnie utrudnieniem działań będzie realizacja zadań w terenie skażonym promieniotwórczo i chemiczne. Pododdziały będą usuwać skażenia przy wsparciu kompanii chemicznej.

Wojska lądowe są zazwyczaj wspomagane przez lotnictwo…

Tak będzie i tym razem. W ćwiczeniu weźmie udział para samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 i klucz F-16, które według procedury NATO CAS (Close Air Support) udzielą grupie taktycznej bezpośredniego wsparcia lotniczego. Oprócz tego z 33. Skrzydła Luftwaffe w Büchel do Łasku zostanie dostarczona szkolna makieta bomby B61.

Zaangażowane będą również w roli wsparcia ogniowego śmigłowce bojowe Mi-24. W trakcie ćwiczeń będą także wykonywane procedury MEDEVAC z użyciem śmigłowców.

Żołnierze brygady nieczęsto mają możliwość szkolić się w tak doborowym towarzystwie…

Nie mamy pod tym względem żadnych kompleksów. Proszę pamiętać, że moi żołnierze z powodzeniem brali udział w X zmianie polskiego kontyngentu w Afganistanie, gdzie współpracowali z wojskowymi różnych armii NATO. Za kilkanaście dni wyjadą na misję w Kosowie, gdzie będą współpracować z wojskowymi z kilkunastu krajów. W ostatnim czasie pododdziały 1 batalionu naszej brygady brały także udział w międzynarodowym ćwiczeniu „Flaming Thunder” na Litwie.

Tym razem przyjdzie nam współdziałać z wykorzystaniem dużej ilości ciężkiego sprzętu. Jesteśmy zadowoleni, że w ćwiczeniu będą nas wspierały duże zwarte pododdziały sojuszników, wyposażone w nowoczesny sprzęt. Nie bez znaczenia jest, że nasi oficerowie będą tymi pododdziałami dowodzili.

Marcin Szymański

Więcej postów

2 Komentarze

  1. Czy?by wreszcie przymiarki Polski do Nuclear Sharing? Skoro Niemcy planuj? odst?pienie od tego programu to mo?e my wejdziemy w ich miejsce?

Komentowanie jest wyłączone.