Żołnierze z Brygady Niemiecko-Francuskiej, a także francuscy czołgiści przyjadą na ćwiczenia do Polski

Dotychczas Paryż i Berlin unikały zaangażowania we wspólne przedsięwzięcia szkoleniowe na wschodniej flance NATO. Teraz to się zmienia.

 

Jak nas informuje ppłk Artur Goławski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, pod koniec kwietnia w ramach ćwiczeń French Detachment na poligon drawski przyjedzie kompania francuskich czołgów. Kontyngent będzie liczył ok. 300 żołnierzy, przywiozą z sobą do 70 pojazdów – wśród nich 13 czołgów AMX–56 Leclerc. Pancerniacy pozostaną tu do pierwszej połowy czerwca.

Mniej więcej w czasie, gdy ten oddział będzie wracał do Francji, na ćwiczenia Saber Strike-15 organizowane przez Amerykanów przyjedzie do Polski ok. 600 żołnierzy z Brygady Francusko-Niemieckiej. Ta jednostka po raz pierwszy weźmie udział w manewrach w Europie Wschodniej.

Istniejąca od 1989 r. brygada liczy obecnie 5,1 tys. żołnierzy (2,8 tys. Niemców i 2,3 tys. Francuzów), ma w składzie m.in. batalion artylerii i kompanię pancerną. Jej żołnierze uczestniczyli w misjach zagranicznych, np. na Bałkanach i w Mali. Dowódcą jest Francuz o polsko brzmiącym nazwisku Marc Rudkiewicz.

W ćwiczeniach Saber Strike-15, które odbędą się m.in. na poligonie w Drawsku Pomorskim, wezmą udział także żołnierze z USA i Danii. W sumie będzie ćwiczyło ponad 2,5 tys. wojskowych, w tym pododdział amerykańskiej piechoty morskiej. Ze strony polskiej – żołnierze 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.

– Teraz w Polsce stacjonuje 370 żołnierzy z innych krajów: z USA, Kanady i Belgii – mówi nam ppłk Goławski. Niedawno szef MON Tomasz Siemoniak zgodził się przedłużyć pobyt stacjonujących w Malborku pilotów z Belgii. Ich cztery samoloty F-16 patrolują wybrzeże Morza Bałtyckiego w ramach natowskiej operacji Baltic Air Policing. Pierwotnie ich pobyt planowano do końca marca, ale zostaną co najmniej do początku sierpnia.

W tym roku na ćwiczeniach w Polsce może przebywać w sumie ok. 10 tys. żołnierzy z krajów NATO. Przez cały rok będą obecni żołnierze z Kanadyjskiego Pułku Królewskiego, a także Amerykanie. Będą takie miesiące, kiedy liczba sojuszników szkolących się jednocześnie dojdzie do 3 tys., a to już siły wielkości brygady.

Marek Kozubal

Więcej postów