Armia woła studentów, seniorów i werbuje w sklepach

Armia zwiększa liczbę rezerwistów wzywanych na ćwiczenia. W 2019 r. przejdzie je niemal 50 tys. osób.

Krzysztof, zawodowy kierowca, mieszkaniec podwarszawskiej gminy, w latach 80. odbył zasadniczą służbę wojskową, zakończył ją w stopniu starszego kaprala. Od tego czasu nigdy nie był wzywany na ćwiczenia. Kilkanaście dni temu do jego domu wieczorem przyszedł pracownik urzędu gminy i wręczył mu wezwanie do natychmiastowego (następnego dnia) stawienia się w jednej z warszawskich jednostek wojskowych.

– Zaskoczenie było wielkie, no i komplikacja, trzeba było poinformować zakład pracy o nieobecności – opowiada nam 52-latek.

Pan Krzysztof został wezwany na jednodniowe ćwiczenia. Głównie polegały one na pobraniu z magazynu munduru. Z powołanymi na ćwiczenia rezerwistami przeprowadzono też pogadankę (przypomniano żołnierzom zadania, jakie mają realizować). Mężczyzna musiał złożyć nową przysięgę wojskową. W tej ceremonii uczestniczyło obok niego jeszcze kilkudziesięciu rezerwistów.

– W latach 80. przysięgałem m.in. wierność socjalistycznej ojczyźnie – przypomina sobie nasz rozmówca.

WEZWANIE NAWET DO 60. ROKU ŻYCIA

Z informacji, które otrzymaliśmy od ppłk. Sławomira Ratyńskiego ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, wynika, że w tym roku armia zakłada wezwanie na ćwiczenia jednodniowe ok. 5200 żołnierzy, krótkotrwałe, czyli do 30 dni, ok. 24 tys. żołnierzy, natomiast ćwiczenia długotrwałe (powyżej 30 dni) ponad 450.

Dlaczego żołnierze rezerwy muszą ponownie składać przysięgę wojskową? Ppłk Ratyński przypomina, że w 1992 r. zmieniła się jej rota, dlatego wszyscy, którzy przed tym terminem składali przysięgę, muszą złożyć ją w nowym brzmieniu.

Sztab Generalny WP przewiduje, że w 2019 r. ponownie zostanie powołanych na ćwiczenia ok. 49 tys. rezerwistów. Podoficerowie i oficerowie mogą zostać wezwani na ćwiczenia do 60. roku życia, a szeregowi do pięćdziesiątki.

W ten sposób armia kontroluje stan rezerw osobowych sił zbrojnych na wypadek wojny.

Armia woła studentów i werbuje w sklepach

ARMIA WOŁA STUDENTÓW I WERBUJE W SKLEPACH

To niejedyny sposób zwiększania liczby osób, które ukończyły szkolenie wojskowe. W poprzednim roku realizowany był pilotażowy program szkolenia wojskowego „Legia Akademicka” dla ochotników – studentów. Efekt był niezwykle ciekawy. W ciągu roku z takiej możliwości skorzystało ponad 5 tys. młodych osób, a 2719 z nich uzyskało stopień starszego szeregowego oraz dodatkowo 1990 stopień kaprala. MON w tym roku planuje przeszkolenie ok. 5 tys. ochotników – studentów.

Jednocześnie Ministerstwo Obrony Narodowej od kilku tygodni prowadzi kampanię rekrutacyjną „Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej”. Z materiałów przygotowanych przez resort wynika, że „jej celem jest pokazanie, że bycie żołnierzem jest nie tylko służbą, ale również stabilną, interesującą i dającą perspektywy pracą”.

TERYTORIALIŚCI GOTOWI ZA SIEDEM LAT

Punkty werbunkowe WKU lokowane są m.in. w centrach handlowych, ośrodkach sportu, rynkach miejskich. Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak, który patronuje tej kampanii, zakłada, że w 2019 r. do wojska zgłosi się 10 tys. chętnych. Na razie nie wiadomo, jakie są efekty tych działań. MON nie posiada na razie danych, ile osób wyraziło chęć wstąpienia do wojska, obiecuje, że będą one znane w przyszłym tygodniu. Urzędnicy zapewniają, że program cieszy się dużym zainteresowaniem.

Równolegle trwa nabór do Wojsk Obrony Terytorialnej. Teraz formacja ta liczy 16 tys. żołnierzy. Założenie jest takie, że do końca tego roku będzie ona miała w swych szeregach 20 tys. żołnierzy, w tym 17,2 tys. ochotników (pozostali to żołnierze zawodowi). W przyszłym roku ma być ich w sumie ok. 30 tys. Dowództwo WOT zakłada, że ostatnia kompania tej formacji zostanie utworzona w 2021 r.

W związku z tym, że cykl szkolenia trwa trzy lata, formacja będzie miała 53 tys. wyszkolonych żołnierzy dopiero w 2024 r. Jednak minister Mariusz Błaszczak na spotkaniu w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych poinformował, że pełną gotowość bojową formacja ma osiągnąć w 2025 r.

W przyszłym roku stopniowo mają być wygaszane Narodowe Siły Rezerwowe, które teraz liczą 6 tys. żołnierzy. Nie będą przyjmowani nowi chętni do tej służby, nie będą też wydłużane kontrakty tym, którzy już służą w NSR. Dostaną oni propozycję przejścia do służby zawodowej lub WOT.

Marek Kozubal, RP.PL

Więcej postów