Sondaż: Stałe bazy USA w Polsce? Płacić za nie? NIE

Stałe bazy USA w Polsce

Zdecydowana większość Polaków chce, aby została u nas utworzona stała baza US Army, ale zapytani, czy za nią płacić, nie są już tak chętni.

Przytłaczający odsetek ankietowanych uważa, że w Polsce powinna powstać stała baza wojsk amerykańskich (57 proc.), tylko co czwarty pytany jest przeciwny takiemu pomysłowi, pozostali nie mają zdania na ten temat. Tak wynika z badań IBRIS przeprowadzonych dla „Rzeczpospolitej”.

Za takim rozwiązaniem są głównie ludzie młodzi, w wieku 18–29 lat (70 proc.). Za utworzeniem stałej bazy są głównie widzowie „Wiadomości” TVP (71 proc.), przeciwnikami zaś osoby oglądające „Fakty” TVN (28 proc.) To przeważnie osoby o poglądach prawicowych, głównie zwolennicy Zjednoczonej Prawicy (75 proc.), ugrupowania Kukiz ’15 (74 proc.) oraz PSL (60 proc.).

Stałe bazy USA w Polsce

Jednak ci sami respondenci pytani, czy powinniśmy za taką bazę zapłacić ponad 2 mld dol., co w trakcie wizyty w Waszyngtonie zaproponował prezydentowi USA prezydent Andrzej Duda, prezentują opinie zdecydowanie rozbieżne. Za takim rozwiązaniem jest 33,2 proc. ankietowanych, a przeciwko 37,8 proc. W grupie przeciwników przeważają mieszkańcy średnich miast (od 50 tys. do 250 tys. mieszkańców) – 49 proc., a także osoby zarabiające w przedziale 2–2,9 tys. zł miesięcznie (56 proc.). W przeważającej większości to osoby identyfikujące się z lewicą, wyborcy Koalicji Obywatelskiej i SLD Lewica Razem.

Z badań IBRIS wynika, że wśród Polaków nie przyjęło się promowane przez polityków PiS określenie Fort Trump dla amerykańskiej bazy. Aż 61,5 procent respondentów nie chce, aby baza wojsk amerykańskich nazywała się tak na cześć obecnego prezydenta USA. Za tą nazwą jest ledwie co dziesiąty ankietowany (11,5 proc.), pozostali nie mają na ten temat zdania.

Stałe bazy USA w Polsce

Przypomnijmy, że w trakcie wizyty w USA prezydent Andrzej Duda zachęcał prezydenta USA do ulokowania stałej bazy wojsk amerykańskich w Polsce, nazywając ją właśnie Fort Trump.

Administracja Donalda Trumpa dostała kilka wariantów zwiększenia wojskowej obecności w Polsce. Doszło do pierwszego spotkania polsko-amerykańskiej grupy roboczej w sprawie stałego rozmieszczenia wojsk amerykańskich w Polsce. Ze strony polskiej przewodniczył jej wiceminister obrony Tomasz Szatkowski.

MON zakłada, że liczba żołnierzy USA może się zwiększyć do poziomu dywizji, czyli nawet kilkunastu tysięcy żołnierzy. Teraz wojska amerykańskie przebywają w naszym kraju rotacyjnie, a ich liczba waha się w zależności od pory roku i planowanych ćwiczeń od ok. 3 do 4 tys. żołnierzy. Amerykanie stacjonują m.in. w Żaganiu, Poznaniu, Powidzu, Orzyszu.

Decyzje w sprawie zwiększenia obecności armii amerykańskiej mogą zapaść w ciągu kilku miesięcy.

Przedstawione przez polską stronę warianty obejmują m.in. stopniowe przekształcenie obecności rotacyjnej w stałą (poprzez zmianę sposobu finansowania na wieloletnią), wielkość sił amerykańskich, rodzaj wojsk (np. zwiększenie liczby wojsk lądowych lub obecności lotnictwa). Towarzyszy jej katalog miejsc, w których może powstać stała baza.

W dokumencie „Proposal for a U.S. Permanent Presence in Poland” przygotowanym przez MON na potrzeby lobbingu w Stanach Zjednoczonych resort obrony wskazał jako miejsce stałego stacjonowania US Army Bydgoszcz i Toruń, a także infrastrukturę wojskową Inowrocławia, Brodnicy, Grudziądza. Z naszych informacji wynika, że nie są to ostateczne lokalizacje dla bazy, ale przykładowe miejsca.

W czasie wizyty Dudy za oceanem polscy politycy zapewniali Amerykanów, że Polska zamierza w „konkurencyjny sposób partycypować w kosztach utrzymania takiej bazy”. Proponowali, aby Amerykanie przejęli na siebie koszty wojska dyslokowanego w Polsce wraz z wyposażeniem, a Polska zapewniła infrastrukturę i jej utrzymanie.

Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM, jest przekonany, że decyzja w sprawie utworzenia stałej bazy byłaby przełomowa. – Oznaczałaby, że jesteśmy pełnoprawnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówi.

MAREK KOZUBAL, RP.PL

Więcej postów

2 Komentarze

  1. Skoro chcą mieć bazy w Polsce niech po prostu płacą. Niech płacą podatek gruntowy, taki sam jak ja płacę, niech płacą za wywóz śmieci, za wodę, za energię elektryczną i o oczywiście za dzierżawę terenu i obiektów.

Komentowanie jest wyłączone.