Ambasador USA zagroziła Rosji atakiem prewencyjnym

Jeśli Rosja nie wstrzyma swojego tajnego programu rozwoju naziemnych wyrzutni średniego zasięgu, USA postarają się je zniszczyć, zanim osiągną zdolność operacyjną – powiedziała we wtorek ambasador USA przy NATO Bailey Hutchison.

Jak podaje agencja Reutera, USA są zdania, że Rosja łamie zawarte jeszcze w czasie „zimnej wojny” porozumienie o zakazie używania pocisków średniego zasięgu bazowania lądowego. System wyrzutni takich rakiet pozwoliłby Rosji na dokonanie w krótkim czasie uderzenia nuklearnego na Europę. Zostały one zakazane przez traktat INF (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty) z 1987 roku. Moskwa stale zaprzecza, że łamie to porozumienie.

Bailey Hutchison powiedziała we wtorek, że USA wciąż opowiadają się za dyplomatycznym rozwiązaniem tej kwestii, jednak są przygotowane do rozważenia uderzenia militarnego w razie kontynuowania programu przez Rosję.

„W takim przypadku będziemy szukać możliwości wyeliminowania [rosyjskiej] rakiety, która może uderzyć w jakikolwiek z naszych krajów” – powiedziała ambasador USA przy NATO na konferencji prasowej. „Środki zaradcze [ze strony USA] polegałyby na wyeliminowaniu rakiet rozwijanych przez Rosję z naruszeniem traktatu” – mówiła dodając, że Rosjanie są o tym uprzedzeni.

Według Hutchison USA zdobyły dowody na łamanie zobowiązań traktatowych przez Rosję i przedstawiły je stronie rosyjskiej.

Jak stwierdza Reuters, dzisiejsze słowa Hutchison są najbardziej bezpośrednią groźbą ataku prewencyjnego ze strony urzędnika USA od 2017 roku, gdy USA oświadczyły, że rozważą stworzenie własnego systemu rakiet średniego zasięgu, jeśli Rosja nie przestanie łamać traktatu INF.

Sekretarz obrony USA James Mattis zapowiedział, że sprawa ta będzie dyskutowana z partnerami z NATO na jutrzejszym spotkaniu w Brukseli.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu amerykański sekretarz zasobów wewnętrznych Ryan Zinke nie wykluczył morskiej blokady Rosji przez marynarkę wojenną USA w razie gdyby powstała groźba monopolizacji handlu surowcami energetycznymi na Bliskim Wschodzie przez Rosję.

REUTERS

Więcej postów