Pawłowicz gani za “Kler” i puszcza oko do Kaczyńskiego

Pawłowicz gani za "Kler" i puszcza oko do Kaczyńskiego

Krystyna Pawłowicz postanowiła podzielić się przemyśleniami na temat ludzi, którzy oklaskiwali film “Kler”. Zrobiła to z właściwym tylko sobie wdziękiem, stwierdzając, że “Festiwal w Gdyni jest miejscem dla okazywania pogardy i nienawiści dla polskiej tożsamości, Polski i Polaków.” Co tak zdenerwowało bardzo delikatną i wytworną panią profesor?

Wrażliwość Krystyny Pawłowicz została podrażniona przez publikę Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. To, że widzowie postanowili nagrodzić brawami film Wojciecha Smarzowskiego “Kler” dla profesor było kompletnie niezrozumiałe i delikatnie mówiąc nie na miejscu. – Wyróżnienie przez publiczność w Gdyni filmu „Kler” pokazuje,że publika aktorsko-filmowa także choruje na chorobę nienawiści do swej ojczyzny. Festiwal w Gdyni jest miejscem dla okazywania pogardy i nienawiści dla polskiej tożsamości, Polski i Polaków – napisała Pawłowicz na Twitterze.

To już kolejna grupa ludzi, która trafiła na listę nienawistników. Wcześniej zakwalifikowani tam zostali sędziowie i to przez samego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes mówił o nich przy okazji wystąpienia na Warmii i Mazurach:  – Szczególnym rysem sytuacji na ziemi warmińsko-mazurskiej są pojawiające się roszczenia ze strony dawnych właścicieli. I są sądy, które nie stają po stronie Polaków, tylko po stronie tych, którzy Polakami nie są. W każdym razie w pewnym momencie z tej polskości zrezygnowali – oceniał.

Po chwili postanowił pójść o jeszcze jeden krok dalej. – Ta oikofobia, jak to się nazywa, czyli niechęć, czy nawet nienawiść do własnej ojczyzny i własnego narodu to jedna z chorób, która dotknęła części sędziów i która prowadzi do nieszczęść – podkreślał lider PiS.

FAKT.PL

Więcej postów