Neonaziści z pułku Azow byli szkoleni w Polsce

Brytyjska strona internetowa Bellingcat zajmująca się dziennikarstwem śledczym i analizami z dziedziny bezpieczeństwa opublikowała w czwartek obszerny materiał, z którego wynika, że członkowie różnych ukraińskich skrajnych ugrupowań, w tym łączonego z neonazistowską ideologią pułku Azow, byli szkoleni przez wrocławską firmę European Security Academy. Przynajmniej jedno ze szkoleń odbyło się w Polsce.

Jak pisze Bellingcat, European Security Academy (ESA), która miała szkolić ukraińskich radykałów, to duża firma specjalizująca się w szkoleniach z dziedziny wojskowości i bezpieczeństwa, zatrudniająca 1500 pracowników. ESA posiada siedzibę główną we Wrocławiu i ośrodek szkoleniowy pod Poznaniem, który ma być największym takim obiektem poza USA. Jej założycielem jest Andrzej Bryl, opisywany jako ekspert ds. militarnych i bezpieczeństwa z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Rodzina Bryla zamuje kierownicze stanowiska w ESA. Według brytyjskiej strony z usług firmy rodziny Brylów korzystają głównie rządy różnych krajów.

Według opublikowanego raportu ESA weszła na ukraiński rynek na początku 2015 roku. Od tamtego czasu „zapewniła na Ukrainie szkolenie niektórym elitarnym jednostkom wojskowym i policyjnym kraju i odegrała rolę w poszerzaniu specjalistycznej wiedzy już wyspecjalizowanych jednostek”. Szkolenia miały pomóc sprostać wyzwaniom związanym z wojną na wschodzie Ukrainy. Przykładowo w latach 2015-2016 w Polsce i na Ukrainie szkolono antyterrorystyczną jednostkę „Cyklon” a w 2016 roku w Polsce na szkoleniach w ESA był oddział specjalny „Bułat”. O tym, że usługi ESA są cenione na Ukrainie, ma świadczyć dyplom przyznany jej przez Państwową Ochronę Ukrainy.

ESA ma w swojej kolekcji mniej chlubną nagrodę, mianowicie dyplom uznania przyznany jej instruktorom przez pułk Azow w marcu 2016 roku. Dyplom podpisał ówczesny dowódca pułku Ihor „Czerkas” Mychajłenko (obecnie szef Drużyn Narodowych, milicji ruchu „azowskiego”). Jak ustalił Bellingcat, w lutym 2016 roku Azow pochwalił się w Internecie tygodniowym szkoleniem czwartej kompanii pułku przez ESA. Do kolejnego szkolenia na Ukrainie miało dojść w maju 2016 roku. Na podstawie wpisów dostępnych w internecie, w tym w mediach społecznościowych, Bellingcat zdołał zidentyfikować szereg ukraińskich radykałów znanych ze skrajnych i neonazistowskich poglądów, a także z różnych akcji z użyciem przemocy, np. przeciwko Romom, którzy brali udział w szkoleniach ESA.

Jak stwierdzono w brytyjskim raporcie, w marcu 2017 ESA zorganizowała w Polsce szkolenie dla „szerokiej” grupy Ukraińców, z których część była powiązana z Azowem. Bellingcat cytuje komentarz jednego z internautów pod filmem ze szkolenia ESA, który stwierdził, że wyglądało ono tak, jakby „połowa Azowa tam poszła”. Bellingcat zidentyfikował dzięki materiałom w sieci kilku uczestników tego szkolenia, m.in. radykałów „Ingwara”, „Francuza” oraz Iwana Pilipczuka, z których ostatni otwarcie określa się jako neonazista. Jak pisze Bellingcat, ukraińskim radykałom zapewniono „zaawansowany trening z dziedziny posługiwania się bronią palną i taktyki”.

W rozmowie z Bellingcat dyrektor zarządzający ESA Bartosz Bryl zadeklarował, że jego firma dokładnie sprawdza wszystkich aplikantów i nie zgodziłaby się na szkolenie osób ze środowisk skrajnie prawicowych i neonazistowskich. Jednocześnie Bryl stwierdził, że powody odmowy przeszkolenia konkretnego kandydata mogą się różnić „w zależności od treści i rodzaju kursu”.

O Bellingcat stało się głośno w 2014 roku z powodu analizy dotyczącej zestrzelenia malezyjskiego Boeinga nad Donbasem, z której wynikało, że samolot został zestrzelony przez wyrzutnię Buk należącą do 53. brygady przeciwlotniczej z Kurska.

BELLINGCAT

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.