2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 – taki wyrok usłyszał 67-letni mężczyzna, który molestował swoją wnuczkę oraz córkę. I choć wyrok jest zaskakująco niski, prokuratura nie zamierza wnosić apelacji. – Jest on zgodny z naszym wnioskiem, jaki przedstawiliśmy na mowach kończących proces – skomentowała Joanna Bełz z Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
Dramat wnuczki oraz córki Włodzimierza Ł. trwał przez blisko pięć lat. Według śledczych, 67-latek miał wykorzystywać seksualnie dziewczynki w latach 1998-2003. Po procesie, który toczył się przed sądem w Lublinie, sąd wydał dość niski wyrok – mężczyzna usłyszał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Prokuratura nie zamierza się jednak odwoływać. – Nie mogę zdradzić szczegółów procesu, ale kara jest podyktowana stanowiskiem pokrzywdzonej. Wnuczka bowiem nie miała roszczeń wobec dziadka. Jest on zgodny z naszym wnioskiem, jaki przedstawiliśmy na mowach kończących proces – powiedziała Joanna Bełz z lubelskiej prokuratury. W toku śledztwa ustalono, że 67-latek miał pięciokrotnie zmuszać swoją wnuczkę do obcowania płciowego oraz innych czynności seksualnych.
SE.PL
