SKANDAL! Polska broń sprzedana Ukrainie trafiła oo Afryki

Portal WP.pl w oparciu o ustalenia dziennikarzy śledczych z OCCRP opisuje, jak na przykładzie ukraińskich firm wygląda „pranie broni”, pochodzącej z Europy Środkowej i Wschodniej i trafiającej do Afryki.

Według dziennikarzy śledczych działających w ramach projektu Organized Crime and Corruption Reporting Project, w 2015 roku polska firma sprzedała Ukrainie ponad 50 pojazdów opancerzonych BRDM-2. Ustalono, że zaledwie kilka miesięcy później trafiły one do Afryki. Prawdopodobnie m.in. do Sudanu i Sudanu Południowego, które są objęte embargiem. Sprawę opisuje portal WP.pl.

Raport OCCRP powstał w oparciu o dokumenty wewnętrzne ukraińskiej firmy zbrojeniowej Techimpex, zajmującej się produkcją, naprawą i eksportem uzbrojenia. Stwierdzono w nim, że zakup pojazdów opancerzonych z Polski był dla Ukrainy jednym z elementów w ramach szerszego procederu nielegalnego eksportu uzbrojenia do Afryki. W tym także do krajów objętych unijnych embargiem na dostawy broni, którego sygnatariuszem jest również Kijów.

Pojazdy kupione przez Ukrainę pochodziły od niewielkiej spółki Army Trade z Wielkopolski. Między 2014 i 2015 roku ukraiński Techimpex złożył zamówienie na 59 sztuk BRDM-2, a dokładniej – na 59 pełnych zestawów części do nich. Dzięki temu można było ominąć formalny zakaz sprowadzenia na Ukrainę gotowego sprzętu bojowego. Końcowym użytkownikiem miał być Techimpex, ale według raportu, w lutym 2016 roku, czyli już dwa miesiące po wysłaniu pierwszej dostawy „części do pojazdów”, ukraińska firma podpisał kontrakt na dostawę 37 BRDM-2 do Ugandy. Tyle, że tym razem chodziło już o w pełni złożone i wyposażone pojazdy.

Dostawa nie przebiegła jednak bezpośrednio, ale za pośrednictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich i kontrolowanej przez Ukraińców spółki-wydmuszki, założonej w Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie to nie Uganda była końcowym odbiorcą. Zdaniem ekspertów, broń, która trafia formalnie trafia do tego kraju, w rzeczywistości jest dostarczana do Sudanu Południowego, gdzie trwa wojna domowa.

Zdaniem ekspertów, jest to przykład tzw. „prania broni”. Jednak wątpliwości wzbudza także to, czy początkowa transakcja miała miejsce w Polsce. Właściciel Army Trade mówi, że był przekonany, że pojazdy trafią na Ukrainie – i nigdzie dalej. Eksperci zwracają jednak uwagę, że umowa zawarta przez tę firmę z Ukraińcami powinna od początku budzić podejrzenia polskich władz. Ich zdaniem, Ukraina posiada dość pojazdów tego rodzaju wraz z częściami zapasowymi. Do tego, zamówienie złożyła nie ukraińska armia, ale prywatna firma. Powinno to zwracać uwagę, nawet w tym przypadku, gdy Techimplex czasem pozyskuje uzbrojenie dla ukraińskich sił zbrojnych.

Dodajmy, że na początku 2015 roku serwis prasowy koncernu lotniczo-zbrojeniowego Ukroboronprom poinformował, że produkcja seryjna nowej wersji pojazdu BRDM-2Di Hazar została uruchomiona w jednym z podległych mu zakładów.

Według polskiego MSZ, opisywana transakcja mogła być nielegalna, gdyż w latach 2014-2015 resort nie wydał ani jednej licencji na eksport BRDM-2 lub części do nich. Innego zdania jest jednak Army Trade, choć nie chce zdradzać szczegółów transakcji. Wiadomo, że polskie MSZ wystąpiło do dziennikarzy OCCRP z wnioskiem o szczegóły transakcji, by przekazać sprawę odpowiednim służbom. Jednak nie poinformowano, jakie kroki podjęto w tej sprawie.

WP.pl cytuje również anonimowego, byłego funkcjonariusza służb jednego z europejskich państw, którego zdaniem „polskie służby sporo o tej sprawie wiedzą”. Uważa za niemożliwe, by taka transakcja odbyła się bez ich wiedzy.

Z kolei Siemon Wezeman, ekspert ds. kontroli zbrojeń z Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) jest zdania, że przypadek ten ilustruje szerszy problem, dotyczący handlu sprzętem wojskowym i bronią z demobilu w państwach Europy Środkowej i Wschodniej. Według OCCRP i Amnesty International, często korzystają z tego ukraińskie firmy, skupujące sprzęt lub części z Polski, Słowacji, Bułgarii, Węgier czy Rumunii i sprzedając je dalej do Afryki i na Bliski Wschód.

W ostatnich dniach Ukrinmasz, państwowa ukraińska spółka zajmująca się handlem bronią zaprzeczyła doniesieniom m.in. Amnesty International ws. dostaw broni z Ukrainy do Południowego Sudanu.

Przypomnijmy, że obecnie Ukraina jedenastym największym eksporterem broni na świecie . Najwięcej broni wyeksportowała do krajów Afryki i Azji, ale wśród jej klientów znalazła się również Polska. Wzrost eksportu broni w 2016 wyniósł 53 proc. Wartość kontraktów miała sięgnąć wysokości około 530 milionów dolarów.

WP.PL / UNIAN / KRESY.PL

Więcej postów